prawda ? :) mojemu czasami mówie, jak się pyta czemu jestem zmęczona, że chętnie pójdę za niego do pracy, a on niech ogarnie dom to się przekona. Nie wiem czy wytrzymałby poród. Z porodówki uciekł :P
(2013-02-03 20:33:58)
cytuj
u nas poród rodzinny trwał do skurczy partych, jak go zobaczyłam nad sobą prawie zielonego, to go wypierdzieliłam za drzwi...w sumie dobrze, że nie widział tej rzeźni, bo nie wiem czy by mnie jeszcze kiedykolwiek pomiział ;P
A mój wyszedł jak znieczulenie przestało działać. Stał pod oknem i słuchał jak krzyczę. Pielęgniarki się brechtały z niego...
(2013-02-03 20:41:46)
cytuj