Odpowiedzi
nigdy nie sprzątam zabawek przed 14 bo to nie ma kompletnie sensu. ja idę do kuchni obiad robić a ona robi co jej się żywnie podoba i nawet gdybym szła za nią krok w krok i podnosiła wszystko co rozrzuca to nie nadążę, stracę czas a obiad się sam nie zrobi. :D
na przykładzie ostatniej niedzieli. mój mąż wrócił z pracy o 11 a nie o 15 jak zawsze i jak wszedł do salonu to mnie opierdykał że nawet sary zabawek mi się nie chce pozbierać... jakiś taki rozdrażniony pozbierał wszystko, poszedł do kuchni zrobić sobie śniadanie a jak wrócił wszystko wyglądało jak przed jego przyjściem. nie przeprosił...
nigdy nie sprzątam zabawek przed 14 bo to nie ma kompletnie sensu. ja idę do kuchni obiad robić a ona robi co jej się żywnie podoba i nawet gdybym szła za nią krok w krok i podnosiła wszystko co rozrzuca to nie nadążę, stracę czas a obiad się sam nie zrobi. :D
skąd ja to znam też tak słyszałam nie raz od mężą;/
nigdy nie sprzątam zabawek przed 14 bo to nie ma kompletnie sensu. ja idę do kuchni obiad robić a ona robi co jej się żywnie podoba i nawet gdybym szła za nią krok w krok i podnosiła wszystko co rozrzuca to nie nadążę, stracę czas a obiad się sam nie zrobi. :D
chyba że kogoś się spodziewam to ogarniam,ale chwile przed przyjściem.jak zrobiła bym to wcześniej to zanim ktoś by doszedł bałagan był by taki sam.
na codzień robię takie trasy.żeby można było przechodzić hehe.
i mój Tygrys robi podobnie-tylko widzi że coś sprzątam on naraz tego bardzooo potrzebuje :D
na przykładzie ostatniej niedzieli. mój mąż wrócił z pracy o 11 a nie o 15 jak zawsze i jak wszedł do salonu to mnie opierdykał że nawet sary zabawek mi się nie chce pozbierać... jakiś taki rozdrażniony pozbierał wszystko, poszedł do kuchni zrobić sobie śniadanie a jak wrócił wszystko wyglądało jak przed jego przyjściem. nie przeprosił...
nigdy nie sprzątam zabawek przed 14 bo to nie ma kompletnie sensu. ja idę do kuchni obiad robić a ona robi co jej się żywnie podoba i nawet gdybym szła za nią krok w krok i podnosiła wszystko co rozrzuca to nie nadążę, stracę czas a obiad się sam nie zrobi. :D
skąd ja to znam też tak słyszałam nie raz od mężą;/nigdy nie sprzątam zabawek przed 14 bo to nie ma kompletnie sensu. ja idę do kuchni obiad robić a ona robi co jej się żywnie podoba i nawet gdybym szła za nią krok w krok i podnosiła wszystko co rozrzuca to nie nadążę, stracę czas a obiad się sam nie zrobi. :D