No to super że już możesz jeść norlanie:-)
wiesz ja od początku ciąży nie mam kłopotów z jedzeniem, jem normlanie. Ale moja siostra jak była w ciąży oj namęczyła się, nie mogła wogóle patrzeć na jedzenie odrazu ją mdliło.
Hurra!!! Chyba już mogę wszystko jeść... Piszę chyba, bo nie sprawdziłam tego tak dokładnie, ale od dwóch dni nie mam już mdłości, tylko jedzenie jakoś inaczej smakuje. Przyzwyczaiłam się do warzywek i owoców i tylko one smakują normalnie :) No ale w końcu nie muszę się bać, kiedy sięgam po wędlinę czy ser. No i niebywałą ulgą jest fakt, że nie muszę przygotowywać dwóch obiadów. Mój mąż, jako istota mięsożerna, domagał się bowiem porządnych obiadków, a ja, jako istota niegdyś mięsożerna, doskonale to rozumiałam i przygotowywałam mu je. Jednak nie sprawiało mi to żadnej pzryjemności, bo potem było dwa razy więcej zmywania, czego nienawidzę!!! Teraz w końcu mogę robić jeden obiad i po jednym zmywać :) Jest tylko jeden malutki problem... spodobały mi się te bezmięsne obiady, sprawiały mi o wiele więcej przyjemności, niż mogłam się o to podejrzewać. O ja biedna, chyba jednak nadal będę zmuszona do podwójnego zmywania :(
No to super że już możesz jeść norlanie:-)
wiesz ja od początku ciąży nie mam kłopotów z jedzeniem, jem normlanie. Ale moja siostra jak była w ciąży oj namęczyła się, nie mogła wogóle patrzeć na jedzenie odrazu ją mdliło.
|
i zadaj pierwsze pytanie!