Ja mialam tak koszmarnie, ze np. miala do mnie przyjsc polozna...
mysle sobie: na jedenasta czy dwunasta? Nie ma sprawy... poczekam sobie... i tak czekalam od dziesiatej... na wszelki wypadek... a tu jedenasta, dwunasta, trzynasta... poloznej nie ma.
Wiec mysle sobie... czyzby mialy przyjsc dzis czy jutro?
Okazalo sie, ze jutro.
Jak jej to pozniej opowiedzialam to sie usmiala i powiedziala... No zlapala pania demencja laktacyjna pani Kasiu... :D:D:D
Na szczescie to mija... Jestem ponad rok po porodzie i pamiec mam, ze hoho... taka dobra...
Ale, jezeli to Cie niepokoi to skonsultuj to oczywiscie z lekarzem...