2013-03-11 17:38
|
Mój synek ( za 4 dni skończy 7 miesięcy) najwięcej czasu spędza na podłodze,nauczył się właśnie pełzać , póki co są to odległości ok 1 m ale już niedługo zacznie się etap wstawania. Moja mama mówiła że nigdy przed nami niczego nie chowała, nauczyła nas że nie wolno i ponoć działało. Mam sporo kwiatków w domu i większość w zasięgu malucha, zastanawiam się kiedy i jak nauczyć dziecko że "nie wolno"? jak to wyglądało u was, może jakieś cenne rady
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jak dla mnie ( przykład) telefon kom. niech leży na stoliku a jak bd brał to mówić że nie wolno ale porcelanowy wazon już schować albo położyć gdzieś indziej no bo jakby tak spadł małemu na nóżkę?? ałaaaaa :P
Aktualnie mieszkam u rodziców i tutaj...wszystko leży sobie na wierzchu, niestety czasem i noże również :/ Dla mnie to czysta głupota. Zabronić i ufać, że dziecko nie weźmie...
Uczę ją od początku, że nie wolno i na prawdę jestem kosekwentna, nie śmieję się przy tym i mówię to poważnym tonem, ale nie działa...jak mówię "nie wolno" to ona się odwraca, patrzy na mnie, kiwa głową "nie nie nie" i nawet macha mi paluszkiem "nunu" heh i za 3sek odwraca się i dalej rusza to czego jej "nie wolno":))