dlugo sie zastanawialam czy zadac to pytanie tutaj ale stwierdzilam ze sa tu mamy lub przyszle mamy ktore chca jak nalepiej dla swoich dzieci wiec pytam...
jestem z partnerem w Londynie ,teraz urodzila nam sie coreczka ma 5 tygodni ,a problem polega na tym ze moj partner pije...
tzn po pracy przychodzi pijany ,w dzien wolny woli isc sie umowic napic z kims a nie zajac dzieckiem, jak wypije np 1 piwo czy drinka to ciagnie go do tego aby wypic kolejne by sie zaspokoic do tego stopnia aby pojsc spac ...jak zacznie tak skonczyc nie moze...
nie powiem bo w tamtym tygosniu nie pil wcale dopiero w sobote wypil 4 piwa ,potem powiedzialam mu dosc a on i tak chodzil szukal i pil po kryjomu...
zaczal sie ten tydzien poszedl do pracy i juz to samo...
powiedzialam mu juz dawno ,zeby podjal leczenie chocby nawet poszedl na wszywke ale on mi za kazdym razem mowi ze on nie jest chory i nie musi sie leczyc...
siegnelam rady specjalisty opisalam mu nasza sytuacje a on mi powiedzial ze moje przypuszczenia co do uzaleznienia partnera sa bardzo prawdopodobne i zebym patrzyla na siebie i na dziecko bo on i tak zrobi co zechce ...
Moje pytanie do Was jest takie-czy mam od niego odejsc wrocic do rodzicow do Polski i odciac go od dziecka ,czy poczekac podjac jeszcze jakies proby uzyskania normalnej rodziny .
powoli juz nie daje rady ,strasznie nerwowa osoba jestem i czuje ze za niedlugo i ja zbzikuje .teraz staram sie nie denerwowac bo na mala to zle wplywa i tez jest juz klebkiem nerwow ale to silniejsze ode mnie.jesli mozecie doradzcie cos...
Odpowiedzi
zasługujecie na lepsze zycie...lepiej skromnie a z godnoscia i ze spokojem zyc :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki aby ci sie ułozyło ;*
mój mąż wychował się w rodzinie gdzie ojciec pił a potem bił, po iluś dopiero latach wyszedł z domu i już nie wrócił.
mąż do dzisiaj jest przez to nerwowy a już nie wspomnę o najmłodszych dzieciach które płaczą w nocy albo płaczą jak widzą kogoś pijanego (np. na weselu)
ojciec zniszczył im życie, chyba nie chcesz zafundować takiego dzieciństwa swojemu dziecku?
odejdź, wróć do rodziców a życie potoczy się dalej. pamiętaj że Ty również masz prawo być szczęśliwa, może ułożysz sobie życie z normalnym mężczyzną który będzie Cię szanował...
przede wszystkim CHROŃ SWOJE DZIECKO !!
a płacz i błaganie na tym etapie już nie pomoże, tu potrzeba rewolucji... on tylko przeprasza i obiecuje poprawę i dalej to samo ;/ bo dobrze wie ZE I TAK OD NIEGO NIE ODEJDZIESZ.
ODEJDZ OD NIEGO ZANIM NIE BĘDZIE ZA PÓŹNO