Nie szczepiliśmy a jednak trafiło na synka złapał rotovirusa trafiliśmy do szpitala ale powiem ci ze ten rotowirus nie jest traktowany niewiadomo jakimi lekami. Dostaje się tylko osłonowo na brzuszek i kroplówki. To normalna biegunka tylko wymagająca nawadniania i kontroli szpitalnej. Lekarz powiedział mi jasno. JAK NIE DAJESZ DZIECKA W MIEJSCA GDZIE JEST DUŻO DZIECI TO NIE MA POTRZEBY sytuacja sie zmienia jeśli narażasz pocieche na kontakt z dziećmi własnie np typu żłobek.
Nie tylko o żłobek cży przedszkole tu chodzi -co niektórzy,a nawet większosc ciagają się z niemowlakami po wielkich hipermarketach,sklepach-gdzie zarazków tego typu i innych jest masę wiec o rota nie trudno i nie jest prawda że dzieco może zarazić sie tylko od dziecka -wystarczy że ktoś z dorosłych domowników złapie wirus grypy zoladkowej. I nie pisz glupot że rota to takie byle co,zwykla biegunka wymagająca jedynie opieki lekarskiej,bo dziecko mojej koleżanki jedną nogą było na drugim świecie i to nie jest jeden przypadek a wiele tego typu. Po prostu Twoje dziecko przeszło to łagodnie, a może złapało "lekką" odmianę bo wirusów rota jest ok 100.
2014-03-03 19:31
|
są potrzebne ? warto szczepić? czy bez nich może dziać się coś złego ? zastawnawiam się nad nimi
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!