2013-12-05 10:52 (edytowano 2013-12-05 10:53)
|
O co chodzi? Jak mala miala dwa mc to ja okropnie zsypalo, jedna wielka rana byla, do tego kolki i lekarz podejrzewal skaze. Karmilam piersia zresztą do tej pory karmie no ale od tamtej pory zero nabialu pod jaka kolwiek postacia. Ale od jakiegos czasu tj od dwoch tygodni probuje powoli a to po trzy plasterki sera zoltego, byla juz feta ze szpinakiem, jaja w panierce juz od dwoch mcy i tak codzien co innego, nie odwazylam się jeszcze zadnego joguru i normalnego mleka. Ja jem a malej nic nie jest :) zadnych wysypek, buli brzucha i kupki tez normalne. Jak myslicie? Minelo? Posunac się dalej z nabialem i sprobowac jogurtow czy co robic?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ale subtelnie, tzn. uważaj bardzo.
No uwazam cholernie bo nie chce jej narazic na zadne bole. Chyba mi lyzka w gardle stanie z tym jogurtem ze strachu :/
Ale subtelnie, tzn. uważaj bardzo.
No uwazam cholernie bo nie chce jej narazic na zadne bole. Chyba mi lyzka w gardle stanie z tym jogurtem ze strachu :/Ale subtelnie, tzn. uważaj bardzo.
No uwazam cholernie bo nie chce jej narazic na zadne bole. Chyba mi lyzka w gardle stanie z tym jogurtem ze strachu :/Ale subtelnie, tzn. uważaj bardzo.
No uwazam cholernie bo nie chce jej narazic na zadne bole. Chyba mi lyzka w gardle stanie z tym jogurtem ze strachu :/Ale subtelnie, tzn. uważaj bardzo.
No uwazam cholernie bo nie chce jej narazic na zadne bole. Chyba mi lyzka w gardle stanie z tym jogurtem ze strachu :/A jesli chodzi o jogurt to im blizej terminu waznosci tym lepiej.
Oo nie słyszałam o takich cudach :o Fakt, masło dobra sprawa!