córka nie chce leżeć w wózku ... polina |
2013-06-03 17:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

moja 2,5 miesięczna córka nie chce leżeć w wózku podczas spaceru płacze i chce ciągle na ręce dopiero jak porządnie się zmęczy to wtdey uśnie w tym wózku co zrobić by chciała w nim leżeć bo nie mam jak z nią na spacery chodzić

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2013-06-03 17:29:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
polina
W koncu sie przyzwyczai, moj syn tez tak mial. A poki co moze poprzypinaj takie misie kolorowe dopinane do wozka? Daj smoczka? Spiewaj piosenki przy spacerze:)
mam doczepioną zabawkę problem w tym że nie chce smoczka wypluwa
(2013-06-03 17:30:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara135
Mój syn miał to samo. Żadne sposoby nie pomogły. Musiałam wyciągnąć gondole z wózka, kłaść go na płasko w spacerówce i przełożyć raczke tak, zęby był przodem do kierunku jazdy. Wcześniej spacery były koszmarem. Po tym zabiegu leżał grzecznie w wózku :-)
(2013-06-03 17:31:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90
może ma kryzys gondolowy? moja miała i na spacerach był koszmar :/ musieliśmy kupić nosidełko i tym się ratowaliśmy.
(2013-06-03 17:37:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
polina
też mi się wydaje że poprostu jest ciekawa świata ale wcześniej normalnie z nią jeździłam ostatnio jak szłam z nią do lekarza to pół drogi musiałam ją trymać na rękach a drugą ręką pchać wózek chciałabym aby spacery były przyjemnością a nie udręką...ehhh
(2013-06-03 17:42:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983
Moja córka w wózku nie chce jezdzić praktycznie od samego początku, a ma juz prawie 7 miesięcy...Zimą jak była mala niekiedy udało jej się usnąć (jak szalikiem "opatuliłam" smoka tak ze nie mogła go wypluc, bo niestety do dnia dzisiejszego smoków nie toleruje - żadnych, a mam chyba wszystkie mozeliwe kształty). Jak skończyła 5 miesięcy przeszlismy na spacerówke, bo niestety w gondoli nie bylo juz opcji zeby ja wozic bo krzyczala w niebogłosy i trzeba byla ją niesc, a druga reka prowadzic wózkek. Niestety spacerówka nie rozwiązala praktycznie wcale problemu, bo nasz spacer wyglada tak ze 20-30 minut jedzie w wózku, a potem trzeba ją niesc, bo zalewa sie łzami. Tak juz jest ze są dzieci które uwielbają podróze w wózku, a są takie które nie cierpią i do tego jak dojdzie brak akceptacji jakiegokolwiek smoka (moja jeszcze gorzej sie zlosci jak próbuje jej włożyć do buzi) to spacer jest męką dla obojga. Może później spróbuj z nosidełkiem - jak bedzie juz stabilniejsza (tak ok 4 miesiąca), bo raczej skoro nie lubi wózka juz teraz to go nie polubi - bynajmiej tak było u mnie i nic sie nie zmienilo. Ja jedynie się pocieszam, ze być moze wszystko się zmieni jak zacznie juz coś rozumieć;)
(2013-06-03 17:57:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
polina
Moja córka w wózku nie chce jezdzić praktycznie od samego początku, a ma juz prawie 7 miesięcy...Zimą jak była mala niekiedy udało jej się usnąć (jak szalikiem "opatuliłam" smoka tak ze nie mogła go wypluc, bo niestety do dnia dzisiejszego smoków nie toleruje - żadnych, a mam chyba wszystkie mozeliwe kształty). Jak skończyła 5 miesięcy przeszlismy na spacerówke, bo niestety w gondoli nie bylo juz opcji zeby ja wozic bo krzyczala w niebogłosy i trzeba byla ją niesc, a druga reka prowadzic wózkek. Niestety spacerówka nie rozwiązala praktycznie wcale problemu, bo nasz spacer wyglada tak ze 20-30 minut jedzie w wózku, a potem trzeba ją niesc, bo zalewa sie łzami. Tak juz jest ze są dzieci które uwielbają podróze w wózku, a są takie które nie cierpią i do tego jak dojdzie brak akceptacji jakiegokolwiek smoka (moja jeszcze gorzej sie zlosci jak próbuje jej włożyć do buzi) to spacer jest męką dla obojga. Może później spróbuj z nosidełkiem - jak bedzie juz stabilniejsza (tak ok 4 miesiąca), bo raczej skoro nie lubi wózka juz teraz to go nie polubi - bynajmiej tak było u mnie i nic sie nie zmienilo. Ja jedynie się pocieszam, ze być moze wszystko się zmieni jak zacznie juz coś rozumieć;)
widzę że nasze dzieci mają podobne podobania heh to jak często wychodzicie na dwór i bierzesz ten wózek czt na rękach hehe
(2013-06-03 22:31:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelka
Heh,u nas to samo,każdy spacer to krzyk w niebogłosy,100 przystanków,branie na ręce itd...moje nerwy są na wyczerpaniu,myślałam,że tylko mój artysta tak ma.I żadnego smoka,smoki nie istnieją,jest tylko mama i jej rączki - załamka!

Podobne pytania