czy Wy też tak macie lub miałyście że nie możecie się już doczekać dnia kiedy wasze dziecko w końcu będzie z wami?? «konto zablokowane» |
2011-12-06 14:08 (edytowano 2011-12-06 14:08)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

ja to normalnie tak nie mogą się doczekać już... każdego tygodnia wyczekuję jak jakaś wariatka hehe

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2011-12-06 15:18:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megami
Z córą też tak miałam, a najbardziej pod koniec. Teraz mam trochę na głowie, wyprawka nie gotowa, więc myślę by zdążyć, ale powoli też myślę coraz więcej ;)
(2011-12-06 15:54:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolusia13
Szczerze to ja też nie mogę się doczekac. Z jednej strony, żeby zobaczyc Maleństwo, a z drugiej bo już mam dośc. Wiem, że ciąża to stan błogosławiony i że powinnam się cieszyc, bo inne kobiety nie mają dzieciaczków a bardzo chcą etc. Ale naprawdę mam już dośc opuchniętych stóp i dłoni, zgagi, bezsenności i nadpobudliwości moich nóg w nocy. Tego, że nie mogę siedziec dłużej niż kilka minut na krześle, bez poduszki za plecami bo żebra chcą mi pęknąc.

A tym bardziej teraz kiedy zostało mi 33 dni w trakcie których prawdopodobnie czeka mnie przeprowadzka (kilka dni przed terminem porodu), Święta bez rodziny i w ogóle. I nie mogę kompletowac wyprawki bo już wszystko mam :)

A hormony wyrzucają ze mnie jad i niezadowolenie ze wszystkiego :(

Wybaczcie, ale w końcu po wyrzuceniu tego z siebie aż się lepiej poczułam. Każdy kto mni epyta o samopoczucie oczekuje, że będę happy. A jak mówię prawdę to oni od razu, ni eprzejmuj się, już nie długo, powinnaś się cieszyc ble ble ble...

(2011-12-06 15:57:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolusia13
Szczerze to ja też nie mogę się doczekac. Z jednej strony, żeby zobaczyc Maleństwo, a z drugiej bo już mam dośc. Wiem, że ciąża to stan błogosławiony i że powinnam się cieszyc, bo inne kobiety nie mają dzieciaczków a bardzo chcą etc. Ale naprawdę mam już dośc opuchniętych stóp i dłoni, zgagi, bezsenności i nadpobudliwości moich nóg w nocy. Tego, że nie mogę siedziec dłużej niż kilka minut na krześle, bez poduszki za plecami bo żebra chcą mi pęknąc.

A tym bardziej teraz kiedy zostało mi 33 dni w trakcie których prawdopodobnie czeka mnie przeprowadzka (kilka dni przed terminem porodu), Święta bez rodziny i w ogóle. I nie mogę kompletowac wyprawki bo już wszystko mam :)

A hormony wyrzucają ze mnie jad i niezadowolenie ze wszystkiego :(

Wybaczcie, ale w końcu po wyrzuceniu tego z siebie aż się lepiej poczułam. Każdy kto mni epyta o samopoczucie oczekuje, że będę happy. A jak mówię prawdę to oni od razu, ni eprzejmuj się, już nie długo, powinnaś się cieszyc ble ble ble...

(2011-12-06 17:36:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agurola
Też tak miałam, świrowałam z każdym pełnym tc. Najbardziej pod sam koniec, gdy już dni odliczałam. A teraz po prawie pół roku z tęsknotą wspominam czasy (np. rok temu) kiedy mogłam się wyspać, bo już w ciąży nie było dane mi pospać wystarczająco! :)
hahah dokładnie!
(2011-12-06 18:21:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hania22
Ja też się nie mogę już doczekać :) a już dużo mi nie zostało i strasznie się ciesze z tego powodu ;)
(2011-12-06 20:40:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam
A co ja mam powiedziec??hahahaha juz tak bardzo bardzo bym malego chciala,od 2 mies mi lekarz mowi ze moge urodzic przed czasem a tu nadal nic,niby dobrze ale juz by mogl wyjsc hihi :)) pewnie jeszcze po terminie bede bo nic mnie nie bierze,no ale coz teraz rozmyslam zeby wszystko dobrze przebieglo podczas porodu i maly byl zdrowy dopiero teraz zaczynam sie stresowac troszke porodem ale tylko ze wzgledu na dziecko ,ze mna niech sie robi co chce(bez przesady)oby tylko moja kruszynka sie nie nacierpiala

Podobne pytania