A na drugi dzień - bum! Pierścionek na palcu.
Także... Nie znasz dnia ni godziny..
Moim skromnym zdaniem lepiej sobie nie psuć niespodzianki niepotrzebnym dopominaniem się. Ja zawsze twierdziłam, że mi wszystko jedno i tak naprawdę to M. się postarał.
Powodzenia! :)