U mnie zaczely sie zachcianki o dziwo juz w 4 tc , wtedy jeszcze nie wiedzielismy, ze bedziemy mieli dzidziusia. Przez 4 dni jadlam buraczki tarkowane z chrzanem, jadlam je do kanapek, obiadu,same, praktycznie caly dzien, ale zachcianka trwala tylko kilka dni.
Teraz moge jesc caly czas kanapki z szyneczka, ogorkiem kiszonym i ketchupem, rogaliki francuskie, ziemniaki w kazdej postaci, lody ale tylko wodne, pomidory z jogurtem naturalnym i mnooostwooo barszczu.
A co do slodyczy to kiedys moglam je jesc bez opamietania a teraz, czasem jakis batonik.