2011-01-14 22:25
|
Tak się zastanawiam... Kiedyś od jednej mądrej pani pediatry usłyszałam, że Mateuszek jest spasiony - takiego miłego słowa użyła ;) ale się nie przejęlam, ja wiem, że nie jest ;) dziecko je przecież tyle ile mu potrzeba, jak się nie naje to słychać ;) a jak już ma dosyć do wypluwa butelkę/cyca. Mleko to przecież nie są puste kalorie. Starsze dziecko to rozumiem, że tak. Słodycze, brak ruchu itp. Ale niemowlaka? Hmm... "nie nie nie, dzidzia nie dostanie mleczka bo dzidzia jest na diecie... Wg książki dzidzia waży o pół kilo za dużo...." :P
TAGI
Odpowiedzi
a jak Twój synek zacznie się wiecej ruszać, to się szybko szczypiorek zrobi. Marcin jak zaczął intensywniej zwiedzać wszystko co w zasięgu wzroku wręcz schudł 200 g w miesiąc.
Jak zaczyna sie dziecku rozszerzac diete to juz mozna, owszem, utuczyc. Zalezy po prostu, co potem zaczyna sie mu, oprocz mleka, podawac. Mozna podawac warzywa, inne zdrowe rzeczy, lub same slodkie kaszki, chrupeczki, ciasteczka, slodkie herbatki i soczki - niby nie doslownie niezdrowe, ale jednak nie powinny one stanowic podstawy odzywiania malucha.
Aha... odnosnie Twojego pytania. Ja bym sie nie przejmowala. Kazde dziecko to indywiduum, a ksiazkowe tabele maja sluzyc wylacznie jako informacje orientacyjne, jakis odnosnik... nie zas 100-procentowa matryca, do ktorej przykladamy dziecka i musi idealnie do niej pasowac.
(dziecko + chrupek = świety spokój)
Dziecko cycowe ściaga tyle ile mu potrzeba. A poza tym później dziecko się wyciąga. Rośnie, zaczyna dreptać itd. Jak już pisały wyżej dziewuszki.
Można rozepchać dziecku żołądek np.mlekiem modyfikowanym itd. np jak moja babcia swojemu wnukowi(mieszkaja razem, dlatego go karmi).
Nie miał potrzeby więcej jeść, ale że przyszła pora, gdy mógł dostawać już kleik, to babcia zaczęła mu zagęszczać. Teraz je dwa razy tyle, co dzieci w swoim wieku. Może "gruby" nie jest, ale ubity-o tak!