2012-12-01 20:34
|
Mam 19 lat i możliwość zamieszkania sama ze swoim synkiem. Czy są jakieś mamy które tak funkcjonują? Jak wam idzie? dajecie sobie rade same ze wszystkim?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Pomyśl, co będzie, kiedy mały będzie chory, a Ty będziesz musiała biec do sklepu po zakupy lub po prostu coś załatwić.
Albo, co zrobisz, kiedy to Ty się rozchorujesz, a dzieckiem trzeba się przecież zajmować 24 h...
Trudny wybór, bo są i plusy i minusy samodzielnego pomieszkiwania. Myślę, że mogłabyś spróbować, ale jeszcze nie teraz. Tak mi się wydaje. No, chyba że będziesz miała kogoś do pomocy? :)
Kiedyś mieszkałam sama ze starszym wprawdzie już synkiem, ale było ciężko.
Pomyśl, co będzie, kiedy mały będzie chory, a Ty będziesz musiała biec do sklepu po zakupy lub po prostu coś załatwić.
Albo, co zrobisz, kiedy to Ty się rozchorujesz, a dzieckiem trzeba się przecież zajmować 24 h...
Trudny wybór, bo są i plusy i minusy samodzielnego pomieszkiwania. Myślę, że mogłabyś spróbować, ale jeszcze nie teraz. Tak mi się wydaje. No, chyba że będziesz miała kogoś do pomocy? :)
niedaleko będzie mieszkać moja mama, siostra, babcia, przyjaciółka. więc z pomocą nie ma problemu, ale nie wiem jak to będzie wyglądać
Pomyśl, co będzie, kiedy mały będzie chory, a Ty będziesz musiała biec do sklepu po zakupy lub po prostu coś załatwić.
Albo, co zrobisz, kiedy to Ty się rozchorujesz, a dzieckiem trzeba się przecież zajmować 24 h...
Trudny wybór, bo są i plusy i minusy samodzielnego pomieszkiwania. Myślę, że mogłabyś spróbować, ale jeszcze nie teraz. Tak mi się wydaje. No, chyba że będziesz miała kogoś do pomocy? :)
Dosć długo bylam sama ze swoim synkiem mial wtedy 2 - 3 lata . Moj wtedy wyjezdzal do pracy za granice . Nie było az tak Zle jak mozna to sobie wyobrazic :) potem Moj chlopak zaczal prace w delegacjach i znowu bylismy z synkiem tylko we dwoje . Fakt , ze bylo duzo obowiazkow wiecej ale nie bylo tragicznie :)
no tak, ale moj mały ma 3,5 miesiaca:(
Współczuję Ci bardzo , niestety nie jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co Ci doradzić :(
Niestety nie jestes w podobnej sytuacji?skoro zalujesz ze nie jestes sama z dzieckiem to dlaczego jej wspolczujesz,powinnas gratulowac .
Współczuję Ci bardzo , niestety nie jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co Ci doradzić :(
Niestety nie jestes w podobnej sytuacji?skoro zalujesz ze nie jestes sama z dzieckiem to dlaczego jej wspolczujesz,powinnas gratulowac .Współczuję Ci bardzo , niestety nie jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co Ci doradzić :(
Niestety nie jestes w podobnej sytuacji?skoro zalujesz ze nie jestes sama z dzieckiem to dlaczego jej wspolczujesz,powinnas gratulowac .Współczuję Ci bardzo , niestety nie jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co Ci doradzić :(
Niestety nie jestes w podobnej sytuacji?skoro zalujesz ze nie jestes sama z dzieckiem to dlaczego jej wspolczujesz,powinnas gratulowac .