Wszystko będzie dobrze Kochana. Trzymam kciuki.
Pamiętaj o tym że miliony kobiet miało nie donosić ciąży a w końcu rodziły sporo po terminie. Tylko spokój może Ci teraz pomóc.
jestem w 31 tc, leżałam już w szpitalu na podtrzymaniu z powodu twardego brzucha, plamiłam. ale wczoraj w nocy zaniepokoił mnie ból brzucha inny niz te dotychczasowe. obudziłam się z twardym jak skała brzuchem, bolało mnie też bardzo przy przewróceniu sie z boku na drugi bok;/ tak jakby ktoś mi założył na brzuch gorset i mocno sciskał. wzięłam nospę i pomogło, ale obawiam się że mogę się zbyt szybko "rozdwoic" z moim Antosiem. Miałyście tak? Czy powinnam się bac?...chociaż i tak boję się jak cholera o dzieciątko, ten strach jest paraliżujący, może też za dużo myślę o tym...