gdzie tam pamięcią sięgam nie byłam nigdy jakoś specjalnie towarzyska :) zawsze żyłam w swoim pięknie poukładanym świecie i jakieś wścibskie pseudo "przyjaciółki" nie były mi do życia potrzebne , jedynym słowem jestem samo wystarczalna :) ... na początku jak poinformowałam o mojej ciąży nagle znajomości odżyły wszyscy pisali do mnie na kawę się nagle umówić chciały pogadać i wgl ... potem na całą ciąże znowu zostałam zapomniana i cisza :) a teraz gdy jest końcówka to czuję się jak bym sławna była piszą , dzwonią , przychodzą , pozdrawiają a jak by mogły to by mnie na rękach nosiły .. każda chce być moją koleżanką .. a ja niezbita z tropu nadal siedzę sobie w moim cieplutkim domku wcinając naleśniki i czekając na synka :)) zapewne te pseudo "koleżanki" szukają nowych plotek i sensacji dlatego tak im się spieszy żeby ze mną podyskutować ... czy u was też tak było ???
2012-11-03 13:10 (edytowano 2012-11-03 13:11)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!