2013-02-07 22:40
|
Czy wasi mężczyzni pomagaja wam przy dzieciaczku?np:przewijaja,ubierają,albo bujają kiedy płacze?Ja mam zalamkę:mój mi obiecał,a teraznawet małej nie przewinie,a umie,nie posprzata,obiady na mojej glowie,nawt kubek po kawie mi zostawia do mycia:(nie mam żadnej pomocy i padam na twarz,bo powoli nie radzę sobie ze wszystkim...Jak mu dać do zrozumienia,żeby mi pomagał?czy już się przyzwyczaił,że ja jestem od wszystkiego?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!