czy wasze karmienie piersią tez było takie straszne? jak je wspominacie? sylwia88 |
2014-01-08 21:02 (edytowano 2014-01-08 21:08)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

W drugiej dobie był nawał pokarmu, potem zastój poranione brodawki krew zamiast pokarmu odciaganie pokarmu. Mineło już 3 tygodnie od porodu i w lewej piersi zrobiło sie zapalenie piers boli jak diabli nie moge nawet odciągać z niej laktatorem bo nic nie leci widocznie pojawił sie zanik pokarmu. Na szczęscie jest jeszcze druga pierś jednak tez boli. Jak dla mnie karmienie jest koszmarem na sama mysl o przystawieniu malca mnie skręca.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2014-01-08 21:07:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993
niestety początki były straszne, już po pierwszym karmieniu krew leciała w większej ilości jak siara, potem bolały i piekły na zmianę ogólnie początek był przesrany po tygodniu przeszłam na butle by cycory odpoczęły i się zagoiły, ściągałam pokarm laktatorem i dawałam młodemu, gdy się pogoiły z powrotem przystawiłam go do piersi
(2014-01-08 21:07:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993
dziecko nie potrafi łapać poprawnie piersi i ssać dopiero się uczy dlatego boli z czasem się nauczy i będzie dobrze:)
(2014-01-08 21:41:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola25
początki ciężkie, jednak nie tak jak u Ciebie, Maltan na noc i rano było git! od 3 miesiąca to była tylko przyjemność :-)
(2014-01-08 21:47:33 - edytowano 2014-01-08 21:49:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
Matko,początki były straszne..Chciałam zrezygnować już po tygodniu,nie dawałam sobie rady totalnie.Mały nie potrafił złapać brodawki,był głodny,płakał a ja starałam się mu pomóc jak tylko potrafię ale nie dało się,sama płakałam.Brodawki też mi pękały,leciała krew,ból niesamowity..Doskonale znam to uczucie kiedy przychodziła pora karmienia a ja aż dostawałam dreszczy na samą myśl..Trwało to wszystko jakoś tak właśnie 3 tygodnie z hakiem zanim już doszliśmy do wprawy calkowicie,laktacja się unormowała,piersi nie byly obolałe przez nadmiar pokarmu,brodawki wygojone a mały nauczył się pięknie chwytać pierś! i dopiero wtedy zaczęłam cieszyć się macierzyństwem pełną parą i jestem dumna z siebie,że dałam rade i nie poddałam się bez walki.Będzie coraz lepiej! nie poddawaj się,niestety ten koszmar trzeba przejść i tak ma większość kobiet na samym początku.Dla mnie karmienie to teraz przyjemność,żaden stres czy ból.Synek się najada,ladnie przybiera,pokarm jest,nie mamy zadnych problemów. :) ale ten czas horroru niestety nas nie ominął.
(2014-01-08 21:51:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91
Bolało na początku, kiedy córcia chwytała za pierś i trochę krwi potem zobaczyłam na staniku. Potem nie było już problemu. Tylko wkurzało mnie, że przy karmieniu mleko leciało z obu piersi, staniki mokre, bluzki mokre...
(2014-01-08 23:02:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
oj skąd ja to znam. było ciężko. ale byłam tak zdeterminowana na karmienie piersią, że przetrwałam, a potem już luzik i jaka wygoda. żadnych butelek, mleka, wozić ze sobą nie trzeba ani świeżego rozrabiać. wyciągam cyca i już :) kolejne dziecko lub dzieci też będę karmić piersią.
(2014-01-08 23:20:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb
moje początki były straszne, ale i tak bardzo chciałam karmić, wytrwałam w walce o karmienie, długi czas co karmienie chcuało mi się krzyczeć, bo mały źle łapał i non stop miałam popękane brodawki. ale teraz to najcudowniejszy moment dnia, szkoda, że już niedługo się skończy ;)
przejdź się do poradni laktacyjnej, mi bardzo pomogli
(2014-01-09 07:26:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka
poczatki byly trudne, bolalo, brodawki byly poranione ale nie bylo krwi, maly umial ssac dobrze, tyle ze brodawki musialy sie przyzwyczaic, smarowalam medelą i po tygodniu juz bylo dobrze, tyle ze szczerze tego nienawidzilam, wszedzie to mleko, smierdzialo mi nim wszystko, lecialo mi pod cisnieniem, mlody po 45 min jadl i ciagle sie domagal, masakra. dopiero po 3-4 miesiacach stalo sie to dla mnie naturalne i karmie do dzis :)
(2014-01-09 12:28:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
A mi na początku było lepiej...jedyne co mi przeszkadzalo to zbyt duza ilosc mleka w piersiach bo byly strasznie ciezkie no i nie wygodnie z tym sie chodziło...potem juz nie bylo tak kolorowo bo przyszwedalo sie zapalenie, piersi bolaly jak nie wiem...tak jakby ktos mi sznurki z kregoslupa wyciagal przez piersi. Przy tym bolu poranione i popekane brodawki to pikus. Dostalam antybiotyki a potem pokarm mi sie spalil.:(

Podobne pytania