Ale tak naprawde jak mozemy sobie na nie zasluzyc:"kupujac"?Nie chyba nie a moze trzeba sobie na nie zasluzyc?
2011-08-04 12:34 (edytowano 2011-08-04 12:36)
|
"Człowiek może postąpić dziesięć razy źle, potem raz dobrze i ludzie z powrotem przyjmują go do swoich serc. Ale jeśli postąpi odwrotnie: dziesięć razy dobrze, a potem raz źle, nikt już więcej mu nie zaufa."/J.Carroll
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ale tak naprawde jak mozemy sobie na nie zasluzyc:"kupujac"?Nie chyba nie a moze trzeba sobie na nie zasluzyc?
Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany
Piękny cytat i jakże prawdziwy
Nigdy nikomu nie ufaj, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz.
Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany
Piękny cytat i jakże prawdziwy
podpisuje się całą sobą pod wypowiedzią ewe i powiem,że ja zbyt łatwo ufam ludziom i już nie raz dostałam porządnie po tyłku od tzw zaufanych przyjaciół...
Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany
Piękny cytat i jakże prawdziwy
jeśli ufam, to wiem, że czyjeś intencje w stosunku do mnie są pokojowe.
jeśli ufam, to serce i głowę mam spokojną.
to zaufanie wynika z obserwacji zachowania. wyciągania wniosków z róznych sytuacji.
zazwyczaj jestem ufna, a potem ewentualnie weryfikuję poglądy.
nie skreślam człowieka gdy raz się potknie. i często przez to dostaję po dupie.
Zaufanie to bardzo wazne uczucie w zwiazkach miedzy ludzkich, choc nie kazdy umie na nie zasluzyc, tak mi sie przynajmniej wydaje.
dla mnie jest taką wiarą w to, że ktoś mnie nie zrani, a nawet jeśli, to jeśli ufam - będę wiedziała, że to nie było celowe.
jeśli ufam, to wiem, że czyjeś intencje w stosunku do mnie są pokojowe.
jeśli ufam, to serce i głowę mam spokojną.
to zaufanie wynika z obserwacji zachowania. wyciągania wniosków z róznych sytuacji.
zazwyczaj jestem ufna, a potem ewentualnie weryfikuję poglądy.
nie skreślam człowieka gdy raz się potknie. i często przez to dostaję po dupie.
Tez i sie wydaje, ze jesli sie ufa zwiazek jest zupelnie szczesliwy, przyjacielstow madrzejsze.jeśli ufam, to wiem, że czyjeś intencje w stosunku do mnie są pokojowe.
jeśli ufam, to serce i głowę mam spokojną.
to zaufanie wynika z obserwacji zachowania. wyciągania wniosków z róznych sytuacji.
zazwyczaj jestem ufna, a potem ewentualnie weryfikuję poglądy.
nie skreślam człowieka gdy raz się potknie. i często przez to dostaję po dupie.
Zapewne kazdy z nas kiedys zawiodl sie na bliskiej osobie, nie ukrywaz ze ja tez, ale czy bylo warto zaufac?
Wydaje mi sie, ze tak kazdemu powinno sie dac 100%zaufania, a reszte sam sobie musi wypracowac.