decyzja o przerwaniu ciazy anetka121990 |
2014-12-09 20:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

jestem w ciazy w 13tyg na usg wyszlo ze dziecko ma o wiele za duzy pecherz niz powinno miec, trzyma caly czas podkurczone i skrzyzowane w kostkach nozki i nie ma jednej tetnicy. Dopiero za tydz bede miala zrobione badania genetyczne ale lekarz powiedzial ze jest sie o co martwic ale tez pozniej w ciazy moze byc ok. Powiedzial tez ze moze byc to choroba genetyczna. Jezeli bedzie to powazna choroba poweidzial ze bedziemy z mezem mogli podjac decyzje o przerwaniu ciazy. My rozmawialismy i zdecydowalibysmy sie na przerwanie ciazy. A jakie jest Wasze zdanie? potepilibyscie mnie za moja decyzje? co wy byscie zrobily? dodam jeszcze ze to moja druga ciaza, pierwsze dziecko jest zdrowe i w ogole a ciaza byla wrecz idealna zadnych problemow ani nic nie mialam. poradzcie!!!

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

37

Odpowiedzi

(2014-12-09 22:31:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo
może większość mam sie na mnie wkurzy ale jeśli ta wada okaże sie prawdą jeżeli przez ta wadę dziecko miło by być upośledzone psychicznie i zależne tylko od mojej opieki nie mogło by nic samo robić, przerwała bym ciąże nie chciała bym aby moje dziecko cierpiało i tylko egzystowało a nie żyło , wszystko tak naprawde zalezy jak bardzo ta wada wpłyneła by na komfort życia dziecka bo nie chodzi tu o mnie tylko o to dziecko
Zgadzam się.

Poczekaj na wyniki badań. Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że kuzynka miała przez trzech niezależnych lekarzy zdiagnozowany brak kończyn górnych i dolnych u syna. Miała 16 lat. Decyzja była ciężka ale nie usunęła ciąży. Marcin ma obie ręce i nogi i właśnie skończył 13 lat. Nie namawiam w tej chwili na utrzymanie ciąży za wszelką cenę, zaznaczam tylko, że taka decyzja powinna być podjęta po sprawdzeniu każdej możliwej drogi.
(2014-12-09 22:34:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun
Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na zabicie dziecka za to że jest chore. Obdarzyłabym je miłością i kochała do jego ostatniego tchu, nawet gdyby ten pierwszy oddech miał być jego ostatnim... Gdybym zabiła swoje dziecko jak mogłabym po czymś takim żyć? Nawet gdybym wątpiła w życie po śmierci, a ono jednak okazało się prawdą, co powiedziałabym swojemu dziecku gdybym je TAM kiedyś spotkała?...
A jeżeli diagnoza jest mylna? Ile razy zdarzały się przypadki, że nie dawano dziecku szans na przeżycie, jednak kobieta postanowiła dać mu szansę, a ono urodziło się całkowicie zdrowe...
... Wiem, że przeżywasz teraz koszmar (sama go przeżyłam gdy powiedziano mi, że moje dziecko prawdopodobnie jest martwe, a potem okazało się to prawdą...), życzę Ci jednak, żeby diagnoza okazała się pomyłką, bo tak się może zdarzyć.
(2014-12-09 23:24:42 - edytowano 2014-12-09 23:26:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
contrasek20
Czasami jak czytam niektórych osób komentarze to mnie krew zalewa. Ja wiem, że życie dziecka jest najważniejsze dobro itd., ale kurcze.. jak ktoś nie wie z czym się wiąże opieka nad chorym dzieckiem to niech się nie wypowiada... to jest ciężka praca na całe życie. Opowiem ci przykład mojej cioci... ona miała identyczny przypadek jak Ty. Zdecydowała się jednak urodzić, bo tak samo jak koleżanka wyżej NIGDY BY TEGO NIE ZROBIŁA. Dziecko się urodziło z tyloma wadami, że nawet nie potrafie Ci teraz wszystkich wymienić. Moja ciocia powiedziała, że CHCE je przytrzymać przy życiu. A lekarz powiedział do niej jedno... możemy przytrzymać przy życiu Pani dziecko.. ale to będzie meczarnia i dla Pani i dla niego.. czy warto dla własnych przekonań skazywać kogoś na mękę? Niech Pani pomyśli o nim... co on bedzie czuł... NIC. Bo to będzie roślina. On nawet nie będzie wiedział, gdzie jest.. to jest okrutna męczarnia.. dla Pani i dla niego. Prawda jest taka dziewczyny, ze to jest NATURALNA selekcja. Wiem, że to okrutne. Każda z nas kocha własne dzieci... ponad wszystko. Nikt sobie nie wyobraża takiej sytuacji, ale kurcze.. dlaczego tak jest, że ktoś dla własnego widzi mi się i przekonania chce skazać bezbronnego człowieka na mękę? I siebie i to dziecko. DZIECKO kiedyś stanie się dorosłą osobą. Praca przy takiej osobie to jest cholernie ciężka praca. Lepiej czasami się zastanowić poważnie... Nikogo nie potępiam, ale uważam, że jeżeli ktoś nie zdaje sobie sprawy co znaczy opieka nad tak chorą osobą, niech lepiej nie wypowiada się.. trzymam kciuki z całego serca żeby było dobrze. I szczerze? Uważam, że twoja decyzja, jeżeli nie daj Boże coś byłoby nie tak.. jest najlepszą decyzją jaką mogłabyś podjąć. Nie każ własnemu dziecku cierpieć całe życie, bo Ty tego chcesz. :)
(2014-12-10 08:39:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
Czy dziecko chore nie ma już prawa do życia?
Czy gdyby bliska osoba uległa poważnemu wypadkowi po którym był by rośliną też byście pozbawiły tej osoby zycia?
Moja immienniczko życzę oby Twoje dzieciatko było zdrowe :)
(2014-12-10 13:47:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
contrasek20
Może chociazby to, że takie dzieci zazwyczaj nie przezywają bez respiratora, rurek tracheotomicznych itd? I to się nazywa naturalna selekcja? Napisałam, że mojej cioci synek miał szansę być utrzymany przy życiu. To się nazywa naturalna selekcja. Kiedyś nie było takich metod i takie dzieci umierały. Okrutne, ale prawdziwe. Możecie potępiać mnie za to co piszę, ale to jest moje zdanie.
(2014-12-10 16:30:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Może chociazby to, że takie dzieci zazwyczaj nie przezywają bez respiratora, rurek tracheotomicznych itd? I to się nazywa naturalna selekcja? Napisałam, że mojej cioci synek miał szansę być utrzymany przy życiu. To się nazywa naturalna selekcja. Kiedyś nie było takich metod i takie dzieci umierały. Okrutne, ale prawdziwe. Możecie potępiać mnie za to co piszę, ale to jest moje zdanie.
Obrońcy zycia są za podtrzymywaniem go za wszelką cenę , przy obecnym stanei wiedzy medycznej ale na in vitro już plują ... że to zabawa w pana Boga .... trochę nielogiczne dla mnie .
(2014-12-10 17:40:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo
Może chociazby to, że takie dzieci zazwyczaj nie przezywają bez respiratora, rurek tracheotomicznych itd? I to się nazywa naturalna selekcja? Napisałam, że mojej cioci synek miał szansę być utrzymany przy życiu. To się nazywa naturalna selekcja. Kiedyś nie było takich metod i takie dzieci umierały. Okrutne, ale prawdziwe. Możecie potępiać mnie za to co piszę, ale to jest moje zdanie.
Obrońcy zycia są za podtrzymywaniem go za wszelką cenę , przy obecnym stanei wiedzy medycznej ale na in vitro już plują ... że to zabawa w pana Boga .... trochę nielogiczne dla mnie .
O, głos rozsądku przy znowu paplącej dyrdymały myszce :)
(2014-12-10 21:39:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cheyenne
Nie przerwałabym ciąży, czekałabym i modliła się. lekarze często się mylą, a nawet gdyby coś się działo to wiedzcie że Bóg czyni cuda. Moja córka miała zasugerowaną wadę wrodzoną serca (brak podzielności komór, brak ścianki)- tak twierdziła nijaka pani ginekolog-położnik.Myliła się. Córka urodziła się zdrowa jak rydz. Żadnej wady. !0 pkt w skali Apgar. Nie wierz lekarzom. Zróbcie badania genetyczne. Idźcie tez do innych ginów, nie trzymajcie się jednego. Walczcie o to dziecko. To jest moje zdanie. A Wasze? Zadecydujcie. Ale pamiętajcie - nigdy nie podejmujcie pochopnych decyzji. Bo w strachu przed tym aby dziecko nie cierpiało i nie daj Boże umarło, albo w strachu przed widmem kalekiego dziecka i opieki nad nim, rodzice często podejmują nieracjonalne decyzje. My też byliśmy zmartwieni, byliśmy w szoku. Ale ja i mój M wiedzieliśmy, ze nasza mała jest zdrowa. Nie dopuszczaliśmy do siebie innej myśli:) Dacie radę:)
(2014-12-10 23:01:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetka121990
Nie przerwałabym ciąży, czekałabym i modliła się. lekarze często się mylą, a nawet gdyby coś się działo to wiedzcie że Bóg czyni cuda. Moja córka miała zasugerowaną wadę wrodzoną serca (brak podzielności komór, brak ścianki)- tak twierdziła nijaka pani ginekolog-położnik.Myliła się. Córka urodziła się zdrowa jak rydz. Żadnej wady. !0 pkt w skali Apgar. Nie wierz lekarzom. Zróbcie badania genetyczne. Idźcie tez do innych ginów, nie trzymajcie się jednego. Walczcie o to dziecko. To jest moje zdanie. A Wasze? Zadecydujcie. Ale pamiętajcie - nigdy nie podejmujcie pochopnych decyzji. Bo w strachu przed tym aby dziecko nie cierpiało i nie daj Boże umarło, albo w strachu przed widmem kalekiego dziecka i opieki nad nim, rodzice często podejmują nieracjonalne decyzje. My też byliśmy zmartwieni, byliśmy w szoku. Ale ja i mój M wiedzieliśmy, ze nasza mała jest zdrowa. Nie dopuszczaliśmy do siebie innej myśli:) Dacie radę:)
Ja nie wierze w Boga za bardzo. Dla mnie jest gorsza smierc dziecka po urodzeniu niewazne ile przezyje niz przerwanie ciazy

Podobne pytania