2011-10-19 09:14
|
Wiem ,ze to nie dotyczy tematu dziecka itd...ale duzo jest tutaj poruszanych tematow wiec sprobuje...Otuz mamy mozlwiosc wyjechac do Anglii do pracy ,razem z dzieckiem.Chcialabym was zapytac jakie waszym zdaniem sa plusy i minusy zycia w Uk.Jak mieszakcie juz tam kilka lat to jak uwazacie ,nie oplaca sie juz wracac do polski ,czy moze tak tesknicie ,ze nawet te pineiadze nie sa warte?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Wiadomo można taniej żyć-na pokoju w wielorodzinnym domu tylko,że jak ma się dziecko i przebywa się tu już6 lat to zwyczajnie chce się pomieszkać samemu-jak rodzina ale luksus kosztuje:)
Można dostać pomoc od państwa w postaci benefitów itp ale jak się pracuje to są to grosze,tak,że zrezygnowaliśmy.Opłaca się to gdy jedna osoba pracuje a druga zajmuje się dziećmi ale wiadomo emeryturę też trzeba jakoś wyrobić .
Sumując:żyje się spokojniej jak w PL kosztem rozłąki z rodziną i przyjaciółmi ale lepiej nie nastawiać się na wielkie kokosy....lepiej z czasem się mile zaskoczyć niż rozczarować...Dodam jeszcze,że moja poprzedniczka ma racje-koszt utrzymania dziecka jest wiele tańszy jak w PL,chociaż ja za te same zakupy co ona zapłaciła bym więcej...:)
od nowego roku troche sie tutaj pozmienialo sie nie jest juz rozowo ale nadal to lepiej niz w pl ludzie milsi na wszytsko jest czas i praca nie meczy :P
kluseczka skad jestes ze szkocji?:)
Inverness a podobno tutaj najdrożej ja za mieszkanie 2 pokoje 2 łazienki płace 620 i w mieszkaniu była tylko kuchnia umeblowana
A co do walki o podwyżkę...to można pomarzyć.Próbowaliśmy i odp dyrektora dała nam do zrozumienia,że nie ma ludzi nie zastąpionych i jak nie my to inni:)Chciałam szukać innej pracy ale w tej trzyma mnie jedynie fakt,że kontrakt mam zagwarantowany na 15 lat no i każdy weekend wolny,co ma ogromne znaczenie gdy ma się dziecko.
widzicie dziewczyny...czym bliżej Londynu-tym drożej:)Moje mieszkanie też było nieumeblowane:)
A co do walki o podwyżkę...to można pomarzyć.Próbowaliśmy i odp dyrektora dała nam do zrozumienia,że nie ma ludzi nie zastąpionych i jak nie my to inni:)Chciałam szukać innej pracy ale w tej trzyma mnie jedynie fakt,że kontrakt mam zagwarantowany na 15 lat no i każdy weekend wolny,co ma ogromne znaczenie gdy ma się dziecko.
A co dokladnie robisz? Chyba robimy w tej samej branzy, ja w Fordzie;)
A co do walki o podwyżkę...to można pomarzyć.Próbowaliśmy i odp dyrektora dała nam do zrozumienia,że nie ma ludzi nie zastąpionych i jak nie my to inni:)Chciałam szukać innej pracy ale w tej trzyma mnie jedynie fakt,że kontrakt mam zagwarantowany na 15 lat no i każdy weekend wolny,co ma ogromne znaczenie gdy ma się dziecko.