Ale śliwka ! O.o
Żal dzieciaczka :(
To oby szybko zeszło i wszystko u okulisty było ok :)
Nie ma jak to matczyna intuicja.
Wiedziałam,że coś się stanie jak go tam wsadzę i stało się.
W pt Oliwia skalała po naszym łóżku,Oluś chciał też poszaleć.
Ja sprzątałam w tym czasie więc miałam na nich oko. Oluś miegał od łóżeczka do ściany. Oliwia schodziła z łóżka,Olusiowi się niestety nie udało i spadł. Płakał jak nigdy,myślałam że wybił sobie ząbki,ale po chwili zauważyłam że ma spuchnięte oko. Zadzwoniłam pod 112. Po przyjezdzie pogotowia okazało się że musimy jechać na rtg czy nie ma pękniętej czaszki. Na szczęscie miałam z kim zostawić Oliwkę bo Męża jeszcze nie było w domu.
W karetce odjęło mi nogi ze starchu. Na szczęście Oluś po pół godz od upadku zachowywał się jak zawsze. W szpitalu poszło sprawnie i szybko. Kości całe. Oluś pięknie uśmiechał się i pokazywał zęby dla Pana Doktora więc nie zostaliśmy na obserwacji. Już otowera oczko do połowy. Dziś wizyta u okulisty czy z oczkiem wszystko w porządku.
3majcie kciuki!
A oto nasz kaskader.
Ale śliwka ! O.o
Żal dzieciaczka :(
To oby szybko zeszło i wszystko u okulisty było ok :)
az mnie ciarey przeszly bidulek daj znac po wizycie co i jak
dziękujemy za miłe słowa :*
Z oczkiem jest wszystko w porządkuwłaśnie wróciliśmy od okulisty
Nala-tam nie było okulistyki. Była w innym szpitalu,chirurg stwierdził że oko jest całe więc nie jeździliśmy do kolejnego.
O matko...mam nadzieje ż na tym limie sie skończy, nic dziwnego że byłaś pzrerażona.
Jezus Maria...chyba bym umarła ze strachu że dziecku sie coś stało, wiadomo nie upilnuje zwłaszcza jeśli się ma dwoje, ja jak bym mojego spuściła z oka to nawet nie myślę jak by sie okaleczył takie ma pomysły
Maleństwo.. jak dobrze, ze jest OK. A zdjecie dołoż do prezentu na 18tkę z tytułem " Zawał Mamusi nr 1 ".
Adas nam zjechał 2 lata temu po schodach jezdzikiem. Rezultat - krew sikajaca a glowy. Obylo sie nawet bez szycia po zdjeciowej konsultacji u meza Dom89, ktory mial kurs 1 pomocy skonczony . Teraz sie smieje, ale wtedy absolutnie nie było mi do smeichu. Myslalam, ze roztrzaskał sobie głowę.
Jejku, biedaczek :* Grunt, że wszystko ok. Dużo zdrówka dla dzieciaczków i żebyście już nie musieli nigdy podróżować takim transportem :)
|
i zadaj pierwsze pytanie!