Sadzac po wpisach w dniu dzisiejszym widze, ze chyba dzisiaj po prostu taki dzien jest do dupy, ze wszystkie kryzysy przechodzimy.. Ja po tym piekielnym szczepieniu, jak sie okazalo, rowniez trzydniowce i zabkowaniu, ktore nawet jeszcze dobrze sie nie zaczelo i konca nie widac przyznaje sie oficjalnie, ze mam dosc i najchetniej oddalabym komus Tomka na dwa dni, a sama zaszyla sie w jakims salonie SPA i niech tam robia ze mna co chca :) I nie czuje sie z tego powodu wyrodna matka :) Eh.. Za tydzien o tej porze bedziemy sie juz pakowac na wakacje, wiec niby to powinno mnie trzymac przy zyciu, ale co z tego skoro tam gdzie jedziemy ma byc tylko 18 stopni, a moj Michal po wypadku i tak nie bedzie sie zajmowal Malym.. Czyli tak naprawde czekam, az wroce i pojade do mamy na podkarpacie :) Milego dnia dziewczyny, trzeba sobie strzelic mocna kawke i jakos przetrwac ten dzien :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Oj świetnie Cię rozumiem bo przeżywam dokładnie to samo. Od 3 nocy w ogóle nie spałam i chodzę jak zombie... Mały jak tylko przyśnie ja pełna nadziei zaszywam się pod kołdrą, czuję jak sen nadchodzi, jest mi przez chwilę błogo i dobrze i nagle wrzask. I tak 50 razy w nocy. Doprowadza mnie to do szału i również najchętniej wyszlabym gdzieś a małego zostawiła z opiekunką albo !!! są chwile że z kimkolwiek byle tylko odreagować to wszystko.
A swoją drogą podziwiam Cię że jedziecie sami z małym na wakacje. Może jeszcze zdążysz zorganizować opiekunkę i zabrać ją ze sobą? Przecież przy tak małym dziecku odpoczynek i jakieś szaleństwo nie wchodzi w grę.
Tak dziś jest,a raczej był bardzo zły dzień,jakiś czarny poniedziałek czy co?
Mam propozycje,ja wezmę Tomeczka na dwa dni,a potem Ty wezmiesz Nicolasa na dwa dni hehehe .
Pochwał się,dokąd jedziecie na wakacje?