ja bym jeździła do starszego dziecka.
2012-05-14 13:34
|
jak juz wiecie leże od srody w szpitalu,dzis jest szosty dzien,mala lezy pod lampa,i czekamy na wynk posiewu z moczu,jesli bylby zły musialabym z nia lezec siedem dni bo musialaby brac antybiotyk,i nie wiem co robic,bo strasznie tesknie za swoim czteroletnim synkiem,i on za mna,i chce zostawic mala w szpitalu i dojezdzac do niej na caly dzien a na wieczor wracac do drugiego dziecka,ktory bardziej rozumie ze mnie nie ma,czy zle zrobie jak ja zostawie?? bo ja juz dostalam gorączki z nerwow,a jak bym miala lezec dluzej to pewnie z tej tesknoty pokarm strace,nie wiem co robic!!!!
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Najlepsza odpowiedź!
ja bym jeździła do starszego dziecka.
Odpowiedzi
w ustce rodziłas? Jak tam pani ordynator? bo ja miałam przez nia pełno problemów. Wpajała mi że paliłam fajki w ciąży i mały miał przez to infekcje, przy okazji miał złamany obojczyk i uraz głowy, straszyła nie jak tylko mogła. W szpitalu spędziliśmy 2 tygodnie bo mały dostawał kroplówke o 11 rano i 23. A co do Twojego wpisu to ja bym odciągała pokarm i jechała do synka.
tak w ustce i leze tu juz szosty dzien,trzy razy mialam robiony wypis,i ciagle cos wynajduja,wyniki z moczu na ktore czekam bo mialy byc dzis beda jutro,i tak siedze i wyje,ja mala zostawialabym tylko na noc,a caly dzin bym z nia byla bo ja zwariuje siedzac tu jeszcze tydzien,a pani ordynator nie widzialam,jak zobacze to pozdrowie;)
w ustce rodziłas? Jak tam pani ordynator? bo ja miałam przez nia pełno problemów. Wpajała mi że paliłam fajki w ciąży i mały miał przez to infekcje, przy okazji miał złamany obojczyk i uraz głowy, straszyła nie jak tylko mogła. W szpitalu spędziliśmy 2 tygodnie bo mały dostawał kroplówke o 11 rano i 23. A co do Twojego wpisu to ja bym odciągała pokarm i jechała do synka.
tak w ustce i leze tu juz szosty dzien,trzy razy mialam robiony wypis,i ciagle cos wynajduja,wyniki z moczu na ktore czekam bo mialy byc dzis beda jutro,i tak siedze i wyje,ja mala zostawialabym tylko na noc,a caly dzin bym z nia byla bo ja zwariuje siedzac tu jeszcze tydzien,a pani ordynator nie widzialam,jak zobacze to pozdrowie;)Nie martw sie tak to napewno. Według mnie powinnaś siedzieć z córcią i być przy niej. Synek widział siostrzyczke? Ma juz jak piszesz 4 latka wiec zrozumie jak z nim porozmawiasz na spokojnie i wytłumaczysz dlaczego Cie nie ma..Mozesz przeciez przyjezdzac na troszke do synka w ciągu dnia a potem wracać do małej. Kilka godzin nie zrobi jej różnicy jezeli siedzisz z nią cały czas. Nie przejmuj sie :) Będzie dobrze.Moja niunia tez miała żółtaczke i nie mogłyśmy wyjsc ze szpitala jak wszystkie mamy.Najadłam sie strachu strasznie ale nie było potrzeby :) Bedzie dobrze.
no wlasnie anna tu nie mozna wprowadzac dzieci dopiero od 12lat a ja nie moge wyjsc sobie z pokoju i jechac na troche do domu,a dwa tyg to dla mnie dlugo go nie widziec,musze sie troche podzielic chyba...raz on raz ona...
w ustce rodziłas? Jak tam pani ordynator? bo ja miałam przez nia pełno problemów. Wpajała mi że paliłam fajki w ciąży i mały miał przez to infekcje, przy okazji miał złamany obojczyk i uraz głowy, straszyła nie jak tylko mogła. W szpitalu spędziliśmy 2 tygodnie bo mały dostawał kroplówke o 11 rano i 23. A co do Twojego wpisu to ja bym odciągała pokarm i jechała do synka.
tak w ustce i leze tu juz szosty dzien,trzy razy mialam robiony wypis,i ciagle cos wynajduja,wyniki z moczu na ktore czekam bo mialy byc dzis beda jutro,i tak siedze i wyje,ja mala zostawialabym tylko na noc,a caly dzin bym z nia byla bo ja zwariuje siedzac tu jeszcze tydzien,a pani ordynator nie widzialam,jak zobacze to pozdrowie;)ja bym jeździła do starszego dziecka.