witam.wiec tak w poniedziałek złapało mnie choróbsko, i sie dosc bardzo zle czułam miałam goraczke kupiłam sobie syrop dla kobiet w ciazy,tabletki na gardło,robiłam płukanki z sola jadłam czosnek... wczoraj jak wstałam czułam sie lepiej ale ciagle chora wiec myslalam ze zdrowieje nadal lezałam i sie kurowałam bylam pewna ze dzis bedzie juz dobrze ale nadal mi nie przeszło fakt nie ma goraczki ale boli gardlo i mam katar. wiem ze powinnam juz w poniedzialek zdzwonic do lekarza ale tego nie zrobilam co dzis zaluje.w aptece mi powiedzieli ze jak po 2 dniach nie przejdzie to zgłosic sie do lekarza, wiec dzwonie dzis a pani z recepcji mi mowi ze mnie nie przyjmie bo dzis sa szczeopionki przedstwailam jej sytuacje i pytam co mam zrobic a ona ze nie wie. wiec pytam was kochane czy mam isc do ginekologa czy zadzwonic do niego czy isc na izbe przyjec nie wiem nie mam pojecia czy przelezec jeszcze do jutra w lozku i sie kurowac. boje sie ze to wszytko idzie do dziecka te bakterie i ogolnie to dopiero poczatek ciazy...czy mozeto wplynac zle na dziecko?
Odpowiedzi
ja bym poczekala do jutra bo jak juz goraczka sie nie pojawia to znaczy ze przeziebienie sie wycofuje :)
tez tak mialam kilka tygodni temu bylam oslabiona jeden dzien mialam goraczke a potem tylko kaszel katar i bol gardla pilam herbatke z cytrynka i leczylam sie glownie domowymi sposobami jedynie na goraczke APAP i to wszystko ogolne oslabienie organizmu ustalo po 5 dniach:)