dziś dostałam ochrzan od mojego mężczyzny... widzieliśmy się ostatnio w poniedziałek, on dziś przyjeżdża (ja byłam jeszcze w pracy). wchodzę, a ten od progu robi mi wyrzuty, że... czemu mu nie napisałam albo dlaczego nie zadzwoniłam, zeby pochwalić się że Marcin już chodzi :) no bo to przecież wiadomość wagi państwowej! ja zdębiałam... zaczęłam się tłumaczyć, ze jak wychodziłam do pracy 2 godziny temu, to potrafił zrobić raptem 3-4 kroczki (jak wróciłam, już zasuwał przez cały przedpokój), a po drugie... nie pomyślałam. nie pomyślałam, że dla niego to może być takie ważne... nawet nie potrafię opisać, jak mi się ciepło wokół serducha zrobiło... no więc taki ochrzan to ja mogę dostawać codziennie ;) jutro muszę uwiecznić samodzielne kroczki mojego Bączka. a tak się zakładaliśmy, czy pójdzie na nóżkach na swój roczek, czy nie :) no i poszedł :D zmykam, bo w weekend 40 tyg. odkładam na bok.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Aż serce rośnie :) ..na myśl jakiego kochanego masz faceta!
Małe sukcesy naszych dzieci.. jak cieszą :) Już nie mogę się doczekać kiedy moja pocieszka będzie (jak narazie) siedziała :)
no to miłego weekendu :)
i gratuluję facetów :))
Gratulacje! :D A takiego faceta można tylko pozazdrościć, założę się że mój mąż nie miał by takiego podejścia, a chciałabym!
Udanego weekendu:) Też muszę wprowadzić sobie któreś dni wolne od Forum, bo wciągnęło mnie aż po uszy! ;)
PS. Piękny nowy avatar!!!!!! :)))))))
No to i ja dołączam się do gratulacji dla Marcina to duże osiągnięcie :)
Ach te Marciny...
Będzie z niego świetny facet.
Super Kochana :) Za to ja wczoraj zadzwoniłam do mojej drugiej Połowy podekscytowana, że Michaś sam się podniósł z pozycji pół-leżącej i usiedział parę sekund, na co mój mąż stwiedził chłodno iż nawyższa pora... A jeszcze chwilkę temu zachwycał się nad inteligencją naszego syna, który to łapał dwoma paluszkami uszy psa-grzechotki ;)))
Cóż... każdy ma swoje kamienie milowe w rozwoju własnego dziecka :))
Miłego weekendu :)