jeszcze raz dzięki, dziewczyny :)
izzi - ty mnie nie strasz... to ja wolę nie szukać ;)
właśnie zjadam ostatnie kawałki urodzinowego ciasta. dobrze, ze pożyczyłam kumpeli wagę, bo bym osiwiała, gdybym zobaczyła, co wskazuje. właśnie...a propos siwienia... może ja już powinnam tych siwych włosów szukać? w końcu trzydziecha za mną. a, no i zmarszczek wyglądać... na zdjęciu prezent urodzinowy od chrzestnej - fontanna piłek. i pierwsze mycie ząbków pastą. smakowało ;) zamówiłam małemu bodziaka z wymyślonym przeze mnie napisem, bodziak robił furrorę, również w przychodni ;) no bo dziś mieliśmy wizytę kontrolną u lekarza. i szczepienie. wzw B. bardziej się zestresowałam, niż Marcin... ciężko jest aplikować dziecku ból, gdy nie ma się 100-procentowej pewności, że to jest dla jego dobra :/
impreza roczkowa była dwudniowa, do kupy na 20 osób w dwóch ratach, bo na raz byśmy się nie pomieścili. właściwie to nie wiedziałam, ze mam tak towarzyskie dziecko ;) uśmiechami hojnie wszystkich obdarowywał, jak ktoś go ignorował, to zaczepiał, cfaniak mały.
generalnie mały szaleje jak zwykle, bacznie wyglądam choć jednego skutka ubocznego i na razie nie widzę... ciekawe, jaka noc przede mną...
jeszcze raz dzięki, dziewczyny :)
izzi - ty mnie nie strasz... to ja wolę nie szukać ;)
Sto lat:):)
koszulka wymiata:)
Wszystkiego najlepszego dla Marcinka
Jaki on jest śliczny!
A torcik mniam wygląda apetycznie,sama bym zjadła spory kawałek.
Co do siwych włosów to przestałam je już liczyc kilka lat temu,tyle ich jest.Cóż,starość nie radość,młodość nie wieczność )
dzięki :)
torcik wygląda ładnie, ale smak nie najlepszy, nie wart ceny :/ a dzieciaki się zajadały tortem mojej mamy - biszkopt i krem truskawkowy, pyyycha :)
|
i zadaj pierwsze pytanie!