właśnie zjadam ostatnie kawałki urodzinowego ciasta. dobrze, ze pożyczyłam kumpeli wagę, bo bym osiwiała, gdybym zobaczyła, co wskazuje. właśnie...a propos siwienia... może ja już powinnam tych siwych włosów szukać? w końcu trzydziecha za mną. a, no i zmarszczek wyglądać... na zdjęciu prezent urodzinowy od chrzestnej - fontanna piłek. i pierwsze mycie ząbków pastą. smakowało ;) zamówiłam małemu bodziaka z wymyślonym przeze mnie napisem, bodziak robił furrorę, również w przychodni ;) no bo dziś mieliśmy wizytę kontrolną u lekarza. i szczepienie. wzw B. bardziej się zestresowałam, niż Marcin... ciężko jest aplikować dziecku ból, gdy nie ma się 100-procentowej pewności, że to jest dla jego dobra :/
impreza roczkowa była dwudniowa, do kupy na 20 osób w dwóch ratach, bo na raz byśmy się nie pomieścili. właściwie to nie wiedziałam, ze mam tak towarzyskie dziecko ;) uśmiechami hojnie wszystkich obdarowywał, jak ktoś go ignorował, to zaczepiał, cfaniak mały.
generalnie mały szaleje jak zwykle, bacznie wyglądam choć jednego skutka ubocznego i na razie nie widzę... ciekawe, jaka noc przede mną...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
Gryzę,płaczem,czasem śmierdze!
ale i tak mnie kochasz :)
dobrze odczytałam???
sto lat dla bączka małego!!
dzięki za życzonka :) listopadowa:
GRYZĘ, PIERDZĘ,
CZASEM
ŚMIERDZĘ!
ALE I TAK MNIE
KOCHASZ :)
heh niewiele się pomyliłam :)
test 1 klasa :D
a tak teraz przyglądam się tym zdjeciom i normalnie Twój Marcin wygląda jak aniołeczek :) takie bląd włoski,błękitne oczy.cudny!
Podsumowanie na bodziakach super:)
Taki śliczny ten Twój synek, i z każdym zdjęciemn co raz to przystojniejszy:)
100 latek i Wszystkiego Naj dla Marcina:)