Ja za brzuszkiem na pewno nie bede tesknic, ale takie dziwne uczucie mialam jak tylko mala sie urodzila, ze czegos mi brakuje ;p hehe
Cos czuje, ze na dwojce dzieci nie poprzestaniecie :D:D:D hihi
Hejka. Sama sobie nie wierzyłam, ale wczoraj poczułam tęschnotę ZA BRZUSZKIEM. Pomimo, że jeszcze mam jego pozostałości. Nie wiem, ale może działają tak na mnie te dwie ciężarne w rodzinie? Dzieci już spały, mąż w sklepie. A ja głupia myślałam i myślałam i doszłam do wniosku że jestem zdrowo poj**ana. Jednak nie o to chodzi w poście. Wczoraj mąż powiedział, że dostał ofertę z pracy. Delegacja. Wyjazd 3 miesięczny. Do Sopotu. Trzeba przyznać, że niezłe pieniądze z tego. Za każdy miesiąc dostanie prawie potrójnie swoją normalną wypłatę. Ale pieniądze nie są najważniejsze w życiu, choć bardzo bardzo by się przydały. Mąż twierdzi, że mógł by z szefem się umówić, że co drugi tydzień będzie przyjeżdzał na weekendy. I co z tego?? Ja wolałabym żeby był z nami jak najwięcej. Wszyscy będziemy teschnić. Nie wiem jak na to zareagują dzieci, zwłaszcza Tomek. Jak sądzicie czy ten wyjazd to dobry pomysł?? PS wiem głupi post, ale muszę sie komuś wygadać, a na rodzinę nie ma co liczyć (wiadomo moja powie że wyjazd jest zły, jego że dobry)
kochana my myslimy nad wyjazdem za granice bo tu sie niczego w zyciu nie dorobimy, i tez maz musialby najpierw sam pojechac nawet na pol roku zanim mnie sciagnie, to brzmi dla mnie strasznie bo rozlaka to zawsze wielka krzywda, ale nie mamy innego wyjscia;( tak ze nie jestes sama, jesli naprawde jest taka okazja i pieniadze wam sa potrzebne to jakos to przezyjesz bo bedziesz musiala, pomysl ze inni maja gorzej...
a co do brzuszka to ja nadal za nim tesknie zwlaszcza za kopniakami:)
|
i zadaj pierwsze pytanie!