dzieki :0) nonuska co do diety to akurat wiem co mnie uratowalo, calkowity zakaz spozywania wszystkiego co slodkie od 25 tygodnia ciazy (przesadzalam ze slodkosciami i wyszedl mi cukier w moczu, wiec zagrozenie cukrzyca ciazowa, od tej pory ze slodyczy moge jesc tylko marchewke) gdyby nie to zamiast dodatkowych 14 kg mialabym ze 25 ale tak szczerze to nikomu nie zycze takiej diety, bo ja swego czasu na widok jakiegos pysznego ciastka potrafilam sie poplakac...no ale czego to czlowiek nie zrobi dla dobra tego malutkiego serduszka :0)
brzuszek jak z obrazka :) piękny, zgrabny!! Słodkości faktycznie to zgroza ale co zrobić jak są pyszne :) ale jak jest zakaz to zakaz i wtedy robi się wszystko dla dobra maluszka! :)