Nie dawaj szansy,bo jak dasz tą,to i kolejną,następną.Ludzie nigdy się nie zmieniają,tylko doskonale kamuflują.
Wywaliłam go.. W poniedzialek rano... Uderzył mnie i wyzywał od szmat...
A od wczoraj wydzwania, pisze... Nie daje mi spokoju. Przysięga, że się zmieni i zebym dała mu szansę... Już nie wiem co robić... :(
A Darinka pochrzania w chodziku jak mały samochodzik :D a tak się go bała... :D
Buuuuziaki:*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 28.
ciezkie....oj ciezkie. Jesli go kochasz to daj jeszcze na wstrzymanie...i nie kaz mu dlugo wracac do domu. Niech odczuje co zrobił. I potem jak zatesknisz to rozmowa na powaznie, ze jesli jeszcze raz podniesie na Ciebie rękę to juz drugiej szansy i rozmowy nie bedzie. Teraz daj druga szansę, bo nie zdradził Cię (a tego raczej sie nie wybacza), tylko pokazał swoją słabość. Daj go dlugo na wtsrzymanie. niech zobaczy co narobił i co moglby stracić. Jednak jestesmy ludzmi. Tylko słaby bije, bo nie umie poradzić sobie z agresją i emocjami.
jak raz podniósł rękę będzie ją podnosił cały czas! nie dałabym szany..
nie daj mu sie .. nie zmieni sie .. nigdy ..
"mężczyzna" nigdy nie zasługuje na szansę jeżeli udezy kobietę! Nawet gdyby kobieta była o pół metra wyższa i o pół tony cięża. Nigdy przenigdy!
Z doswiadczenia wiem...jak uderzyl raz to bedzie juz bil....nie dawaj szansy
zapytałam męża o to i powiedział, ze zalezy jak Ciebie uderzył...Moze to byc mocne uderzenie w twarz z piesci, a moze to byc zwykle odepchniecie i trącenie ręką....nie napisałas jak było. Jesli ta gorsza wersja to rzeczywiscie cięzko z nim zostać
Dla mnie nie ma zależy jak uderzył,uderzył i już,nie ważne czy odepchnął czy uderzył w twarz,liczy się że podniósł na nią rękę,a to już za dużo.Zresztą musi być coś na rzeczy,że dziewczyna z dzieckiem odchodzi od faceta,musi być coś na rzeczy skoro czuje skruche i obiecuje że się zmieni.Napiszę Ci i bądz przekonana,że się nie zmieni,podniósł na Ciebie rękę to i podniesie na dziecko,od tego się zaczyna.
Ehh łatwo wam mówić znając wersje jednej strony... Ostatnio dowiedzialam sie ze mąż uderzył kolezanke- oczywiscie pomyslalam co za cham i dno!...no ale okazało się ze facet jest tłamszony psychicznie przez swoją żone i teściową(mieszkają razem) a ta koleżanka systematycznie go leje, raz jej oddał "z liścia" i wiadomo teraz on najgorszy...