róznie to bywa, często jednak raz, a na długo, mieszkam na II piętrze, mąż do 17 w pracy, więc zanim ja sama ten wózek zniosę i spowrotem wciagnę z małym, to odechciewa się drugi raz lecieć:) za to non stop na balkonie przesiadujemy:) nawet jak jest chłodniej to wychodzimy:)
![](http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e6tclz0au.png)