Ciężkie dni.
Komentarze: 1Ok kilku dni chodze totalnie padnięta. Złożyło się na to kilka rzeczy. Po pierwsze te paskudne upaly, na polu 37 stopni, w domu 30. Robie co moge, zeby w domu bylo troche... Czytaj dalej »
Zacznę może od tego, ze wzielo mnie dzis na starszliwe sentymenty. Dokladnie rok temu dowiedzialam sie ze w moim brzuszku ktos mieszka. I do dzis chce mi sie smiac z tej calej sytuacji. Tzn smaic jak smiac. Pamietam jak dzis- okres spoznial mi sie dwa dni (a nie spoznial sie nigdy) o ciazy nawet nie pomyslalam, ale przechodzac kolo apteki pomyslalam- aaa, kupie test, nigdy nie robilam co mi szkodzi (w zasadzie to vyl jakis taki wewnetrzny glos, jakkolwiek to zabrzmi). kupialam, zrobilam, nie minelo 5 sekund- 2 grube krechy, pomyslalam - Niemozliwe, pewnie sie pomylil. I jakby nigdy nic wskoczylam pod prysznicm ugotowalam obiad..Wieczorem zrobilam drugi- znow dwie grube krechy po doslownie sekundzie a ja znow- Niemozliwe, pewnie dlatego ze robie wieczorem i cos sie poknocilo. Zrobilam nastepnego dnia rano jeszcze jeden i znow to samo... Kurcze.. dochodzilo to do mnie chyba 3 dni, az nabralam schizow, ze to rzeczywiscie prawda.
I wtedy chwilowo swiat mi sie zawalil. Kilka dni wczesniej skoncyzly sie studia, bylam na rozmowie o wymarzona prace, nie planowalismy przeciez dziecka! .. Jednak stalo sie- jak i los chce to i zabezpieczenia potrafia zawiesc :)
Ale juz po pierwszym USG i po uslyszeniu serduszka bylam najszczesliwsza na swiecie. Ja i moj Mąż takze.. Ojj jak to wspominam- zmiana zycia o 180o, wielkie zawirowanie i mimo niespodzianki najwieksze szczescie jakie kiedykolwiek czulam. I tak od roku- jestem przeszczesliwa- mimo ze niekiedy jest ciezko.
No wlasnie ciezko... Bo u nas jest tak zdecydowanie. Szymon mimo ze nie ma jeszcze nawet 4 miesiecy zaczal nam zabkowac- jeden zabek sie juz wybil, ida jeszcze dwa nastepne. I oszalec mozna. Marudzenia, marudzenia ijeszcze raz marudzenia. Jestem juz taka zmeczona- kiedy to sie skonczy? ... Pocieszajacy jest fakt, ze bede miala to juz niedlugo za soba :))
Ok kilku dni chodze totalnie padnięta. Złożyło się na to kilka rzeczy. Po pierwsze te paskudne upaly, na polu 37 stopni, w domu 30. Robie co moge, zeby w domu bylo troche... Czytaj dalej »
No tak... Tak ciezko walczylam o to, aby karmic naturalnie i kiedy wszystko sie udalo, unormowalo okazalo sie, ze nasz Synek ma skaze bialkowa. Obsypany byl niemilosiernie, mimo tego ze jadlam dietetycznie,... Czytaj dalej »
Od jakiegos czasu Szymon smieje sie juz na glos, w ogóle poza spaniem i jedzeniem sa tylko smiechy i rozmowy, placzu kompletne zero;) i taka jestem przeszczesliwa, tak totalnie zakochana w tym... Czytaj dalej »
Pierwszy wpis na blogu. Nie wiem własciwie po co... Moze po to, ze jestem taka szczesliwa, a moze tez po czesci po to, ze jest tu jakas Dziewczyna w takiej samej sytuacji w jakiej bylam ja, a ja dobrze... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!