Izuń na pewno sobie poradzisz, Matka natura wyposazyła nas w takie cos jak instynkt macierzyński więc głowa do góry! ja mam dwójkę maluchów i jak sobie pomyśle,że teraz papmka trzeba będzie zmieniac nie chłopczykowi,który waży naście kg i ma solidna dupke tylko takiemu kurczaczkowi to sama sie zastanawiam...
Byłam we wtorek u koleżanki która ma dwumiesięczną córeczkę. Często się widujemy ale dopiero teraz przełamałam się aby wziąć małą na ręce i zrobić jeszcze fotkę jak jestem w dwupaku. Boże jaki strach mnie ogarnął! Trzymając ją po prostu trzęsłam się jak galareta no i przez to zaczęłam się zastanawiać jak dam sobie radę... Przecież mój maluszek będzie jeszcze mniejszy a jak ja wezmę go na ręce, jak go ubiorę, wykąpie... Nie wiem ale delikatnego stresa załapałam, miałam styczność głównie z dziećmi które już trzymały sztywno główkę a tu taki mały człowieczek :O Powiedzcie mi, że to po urodzeniu nadchodzi takie coś że będę wiedziała jak zajmować się, jak trzymać dziecko. Bo ja na zawał zejdę :D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
haha skąd ja to znam :P Moja koleżanka urodziła prawktycznie przy mnie. Ja byłam na patologii ciąży a ona zamiast mnie odwiedzić przyjechała rodzić :D Jeszcze tego samego dnia u niej siedziałam i kazała mi podać Małego łoooo co ja się napociłam i nastękałam no ale że ta nie mogła się podnieść to musisałm jej podać dzieciątko. I też ogarnęły mnie takie myśli. Jak ja dam sobie radę gdy urodzę. Po porodzie nawet przez myśl mi nie przeszło, że nie dam rady. Bałam się na początku to chyba normalne ale to Twoje dziecko więc masz takąpewność w sobie. :D Także nie martw się dasz radę.
też się boję nie tyle samego porodu co tego bólu i tego jak ja "zaraz po" wróce do domu i będę musiał normalnie fukcjonowac przy trójce dzieci.
Mama mi zawsze powtarzała, że mam się o nic nie martwić bo to przyjdzie samo. I miała rację... Ja, nigdy nie interesowałam się specjalnie dziećmi więc zero doświadczenia, po porodzie robiłam wszystko automatycznie jakbym wychowała już piątkę.
poradzisz sobie, jak ja sobie poradziłam co byłam tak mega przerażona że w szpitalu beczałam, to i ty sobie poradziasz, wszystkiego sie nauczyłam i mały dobrze sie przy mnie miewa :)
To było moje pierwsze pytanie na tym forum "Czy będę umiała się zając?" i jak to wygląda wszystko "od środka". Bardzo się tego bałam i owszem, po porodzie nadal byłam bardzo ostrożna i powolna, ale szło mi dobrze. Po kilku dniach już super :) Przyzwyczaisz się, spokojnie ;) A dziecko nie jest aż takie kruche jak się nam wydaje, więc na pewno krzywdy mu nie zrobisz ;)