Odpowiedzi
Byłam w euforii :)
W domu to samo. Zaraz wzięłam się za ogarnianie mieszkania, itd.
Nie miałam ochoty na leżenie i wypoczywanie w połogu ;)
To były magiczne chwile...
i ok 3 tyg ledwo co siedziałam ...ale dzięki Ewci o wszystkim się zapominało :)
aaa i nie rozumiem kobiet co leżą i karmią i nic poza tym, a wszyscy latają wokół nich - lekka przesada - znam jedną co teściowa pracuje a do tego gotuje, sprząta, pierze i inne bo synowa "karmi" - no bez przesady...
2 godz na sali porodowej , potem to już nie ma że boli, że leci... trzeba nakarmić,przewinąć, nakarmić , przewinąć i tak bez końca :) nie miałam jakiejś traumy czy cos w tym stylu bo wiedziałam że muszę radzić sobie sama a 2latka też nie da odpocząć... (druga 2,5mc)
aaa i nie rozumiem kobiet co leżą i karmią i nic poza tym, a wszyscy latają wokół nich - lekka przesada - znam jedną co teściowa pracuje a do tego gotuje, sprząta, pierze i inne bo synowa "karmi" - no bez przesady...
Popieram!!!ja ogarnelam się po porodzie bardzo szybko bo córka 4-letnia w domu Młody został w szpitalu ale trzeba było do niego dzień w dzień jeździć Moja mama w pl teściowa tu w ul ale nie korzystam z jej pomocy Dzieciaki dają ci tyle energi i napędu ze sama będziesz w szoku jak wiele możesz znieść i nie czuć zmęczenia :)
aaa i nie rozumiem kobiet co leżą i karmią i nic poza tym, a wszyscy latają wokół nich - lekka przesada - znam jedną co teściowa pracuje a do tego gotuje, sprząta, pierze i inne bo synowa "karmi" - no bez przesady...
po pierwszej bardzo długo dochodziłam do siebie;/
każdy ruch to był ból;/
krocze miałam nacięte i nie mogłam siadać przez 2 miesiące:( ciągle na podusi;/
w nocy jak wstawałam do małego (a budził się bardzo często) to nie mogłam wstać tak bolało;/
robiłam wszystko przy nim...ale nie czułam na początku tego co w ciąży....nie miałam na tyle sił by zrobić wszystko to co chciałam;/
wiecie ja się boję drugiej ciąży;/
po pierwszej bardzo długo dochodziłam do siebie;/
każdy ruch to był ból;/
krocze miałam nacięte i nie mogłam siadać przez 2 miesiące:( ciągle na podusi;/
w nocy jak wstawałam do małego (a budził się bardzo często) to nie mogłam wstać tak bolało;/
robiłam wszystko przy nim...ale nie czułam na początku tego co w ciąży....nie miałam na tyle sił by zrobić wszystko to co chciałam;/
Wiesz ja nie byłam nacinana ani nie peklam w rzadnej ciąży a mam dwie za sobą Dzieciaki były maleńkie więc chyba nie na miejscu mi się wypowiadać na ten temat :) Z synkiem miałam otarcie w środku myślałam ze mnie szlak trafi jak szlam siusiu po jakimś tygodniu wszystko minęło
po pierwszej bardzo długo dochodziłam do siebie;/
każdy ruch to był ból;/
krocze miałam nacięte i nie mogłam siadać przez 2 miesiące:( ciągle na podusi;/
w nocy jak wstawałam do małego (a budził się bardzo często) to nie mogłam wstać tak bolało;/
robiłam wszystko przy nim...ale nie czułam na początku tego co w ciąży....nie miałam na tyle sił by zrobić wszystko to co chciałam;/
Poza tym ten poród był wyjątkowo szybki i lekki więc i ja czułam się rewelacyjnie.