Odpowiedzi
Żeby było ciekawiej, to Marcelek po swoich narodzinach nie umiał ssać! Co prawda mój biust to jakaś pomyłka - też mu utrudniał jedzenie. Ale błam załamana, nie wiedziałam co robić bo jak nie jadł bo mu nie szło to płakał okropnie ( na całą salę to on był najbardziej wygadany). Poprosiłam męża żeby przywiózł z domu cumel, bo ja również zakładałam, że nie będę dawała cumla małemu (ale na wszelki wypadek kupiłam). Okazało się, że Mały nie umiał ssać smoka, ale z jakoś jakoś powoli zaczął - i co ciekawe zaczął po tym ssać moje piersi!
Także każdy przypadek inny.