Odpowiedzi
bo czasem to też jest lepsze
Zależy to od stanu psychicznego czy ma depresje czy jest pogodzona z ym faktem czy cierpi... i jaki to jest etap umierania. Moja Babcia przez kilka miesięcy miała depresje samo ubranie i zmuszenie do jedzenia było masakra Babcia była zła na to ze musi życ że nam zawadza (to ona całe życie się nami opiekowała) a już że tak powiem pod koniec to najważniejsze było to żeby być przy tej osobie. Babci rozmowa, tulenie akurat nie pomagało u niej ważne było to ze ktoś przy niej był (jak było zimno przykrył jak było ciepło odkryć) myśle że słownie nie da się podtrzymać na duchu. TRZYMAJ SIE
ma depresję i chce umrzeć nie chce już cierpieć prosi abyśmy ją wypisali ze szpitala bo chce umrzeć w domu. nie je nie pije - nie chce- umiera z głodu. zywiona jest pozajelitowo i tylko to ja trzyma przy życiu
Rozmawiać o dawnych czasach, wspominać- jeśli ona może jeszcze mówić, oglądać zdjęcia...
No kochana...najgorsze z mozliwych:( wracac do chwil,których juz sie nie powtorzy,wspominac z myślą ze sie umiera.Moj tato tak miał,umierał na raka i poki był swiadomy wszystkiego,cierpiał,kiedy patrzył na gitare a wiedział ze juz nie wejdzie na scene,płakał gdy ogladał zdjecia z wakacji,bo wiedział ze juz nie pojedzie itp...wydaje mi sie,ze wystarczy poprostu byc,zachowywac sie normalnie,wiem ze to brzmi kompletnie bezuczuciowo,ale podajac za przykład znow mojego tate-nienawidził litosci a najbardziej wnerwiało go,jak mu non stop zdrówka zyczyli.Ehh..ciezko ciezko:/
Rozmawiać o dawnych czasach, wspominać- jeśli ona może jeszcze mówić, oglądać zdjęcia...
No kochana...najgorsze z mozliwych:( wracac do chwil,których juz sie nie powtorzy,wspominac z myślą ze sie umiera.Moj tato tak miał,umierał na raka i poki był swiadomy wszystkiego,cierpiał,kiedy patrzył na gitare a wiedział ze juz nie wejdzie na scene,płakał gdy ogladał zdjecia z wakacji,bo wiedział ze juz nie pojedzie itp...wydaje mi sie,ze wystarczy poprostu byc,zachowywac sie normalnie,wiem ze to brzmi kompletnie bezuczuciowo,ale podajac za przykład znow mojego tate-nienawidził litosci a najbardziej wnerwiało go,jak mu non stop zdrówka zyczyli.Ehh..ciezko ciezko:/
Rozmawiać o dawnych czasach, wspominać- jeśli ona może jeszcze mówić, oglądać zdjęcia...
No kochana...najgorsze z mozliwych:( wracac do chwil,których juz sie nie powtorzy,wspominac z myślą ze sie umiera.Moj tato tak miał,umierał na raka i poki był swiadomy wszystkiego,cierpiał,kiedy patrzył na gitare a wiedział ze juz nie wejdzie na scene,płakał gdy ogladał zdjecia z wakacji,bo wiedział ze juz nie pojedzie itp...wydaje mi sie,ze wystarczy poprostu byc,zachowywac sie normalnie,wiem ze to brzmi kompletnie bezuczuciowo,ale podajac za przykład znow mojego tate-nienawidził litosci a najbardziej wnerwiało go,jak mu non stop zdrówka zyczyli.Ehh..ciezko ciezko:/