Najczęściej właśnie na podłodze, jeszcze chyba nigdy to się jej nie znudziło :) Ale biorę ją też na ręce czasem, łazimy po całym mieszkaniu, daję do rączki różne przedmioty i opisuję co to. Robimy miny w lustrze. Jak leżę na plecach to biorę ją na moje nogi i robię huśtawkę, albo podrzucam do góry. No i tak o... jakoś czas leci :)
