wczoraj przyjechałam do szpitala ze skurczami,zbadali mnie i kazali wrócić do domu..ale wieczorem znów pojechałam ponieważ odszedł mi czop i zaczęłam lekko krwawić a bóle stawały się coraz mocniejsze..nad ranem dostałam środek znieczulający abym mogła się na chwile przespać, Gdy obudziłam się ból się zmniejszył i pojawiał sie po 30,20 min ..i tak przez cały dzień..położna powiedziała że dziecko jeszcze nie jest gotowe na wyjście (2 cm rozwarcia)gdy nie urodzę będę miała wywoływany poród we wtorek ponieważ w ten dzień kazali mi się zgłosić gdy nic się nie będzie działo..ale choć jestem w szpitalu to jakie prawdopodobieństwo że urodzę dziś w nocy albo jutro? a jeśli nie to czy wywoływanie porodu bardziej boli i czy można podawać środki uśmierzające ból?od rana drżą mi ręce i coraz bardziej się boję tego porodu.. najgorsze że mieszkam w Irlandii i nie znam zbyt dobrze języka..co powoduje jeszcze większy szok czuje się zagubiona i załamana Tą sytuacją:(
Odpowiedzi
tez robie wszytsko zeby poszlo cos do srody ... ale nic nie skutkuje :(
wiem co czujesz :/