Dokładnie termin mamy na 22 listopad :) tak mało czasu zostało... czas tak szybko zleciał...Dzisiaj zabieram się za pakowanie torby do szpitala, jakoś nie mogę się za to zabrać bo wydaje mi się że jeszcze mam czas...Dla maluszka też wszystko PRAWIE gotowe już bym miała wszystko porobione ale po tym pobycie w szpitalu staram się robić wszystko nie na wariata jak do tej pory.Energia mnie rozpierała...ale niestety nie mam już tyle tej energii, czuję się jak słonik chociaż na plusie mam 9 kg to chyba nie dużo z czego bardzo się cieszę bo do chudzinek to ja nigdy nie należałam :) Pozdrawiam wszystkich!!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Też miałam dosłownie przed chwilą miesiąc do terminu, a teraz już 2tyg. zostały. U mnie torba nie spakowana, pewnie dlatego, że wcale nie spieszy mi się na porodówkę. W dodatku nie za bardzo wiem co mam zabrać:/ no i nie chcę leżeć w szpitalu tylko mam zamiar od razu wyjść (długo się aklimatyzuję w nowych miejscach).
Miłych przygotowań życzę i nie na wariata:) bo to nie służy dzidzi. Pozdrawiamy ciepło!