Jestem z Fabianem w szpitalu od wtorku. Mieliśmy wczoraj wyjśc... no własnie - mieliśmy :( ph-metr załozyli mu w srodę rano.. cały oddział go słyszał :( samo wsadzenie rurki przez nos nie było takie złe, ale potem już był zdenerwowany że kilka osób trzyma mu ręce, nogi i wszystko, i jak pani mu kleiła plasterki żeby rurki się wszędzie nie plątały, zaczął się wydzierać. on nie krzyczał, nie płakał, tylko sie wydzierał :(
noc była cięzka. wymiotował 5 razy. myślałam, że to przez te rurki. następnego dnia wyniki. wyszły dobrze tzn brak refluksu. niby fajnie,, bo to okropna choroba ale.. trzeba szukać przyczyn jego kaszlu i wymiotów w nocy gdzie indziej. nie wiem czemu ale zamiast sie ceszyć, zaczełam sie bardziej martwić. byłam pewna i przygotowana na to, że to wyjdzie refluks.
wieczorem znów wymioty. Fabian juz słaby, poprosiłam o lekarza. Zbadał go, ja powiedziałam, że nie podobają mi sie te wymioty, bo on nigdy tyle razy nie wymiotował, że to nie od żołądka. Olano mnie.
Rano biegunka. No to kał na badanie. Sprawdzili rotawirusy, bo jak sie okazało dwie sale obok lezy dziewczynka z rotawirusem. Niby ma osobną sale, ale powinni byc w izolatce, a nie tak przy otwartych drzwiach... Wynik negatywny. A syn wygląda coraz gorzej, nie je.
Wieczorem tzn o 22 zwymiotował drożdzowke, którą jadł o 10 rano i ziemniaki z obiadu o 12. Normalnie kawałki jedzenia. Potem juz nic nie jadł, więc od razu widać że ma coś nie tak z trawieniem. Poprosiłam znów o lekarza. Przyszła babka, powiedziała, że mógl tu cos złapać, bo przeciez to szpital. Miałam ochote pokazać jej syf panujący w sali, chociaż pewna sama udaje że nie widzi. Podłoga jej myta codziennie rano, ale niedokładnie - pod łózkami jest sterta kurzu i resztek jedzenia itp, nad nim wisi lampka nocna, na której warstwa czarnego kurzu mówi mi, ze nie była myta min. miesiąc. można by tak wyliczać :/
noc przespał dośc spokojnie, ale jak sie obudził znów wymioty. Poprosiłam o lekarza, ale piguła mi odmówiła! Jej odpowiedz: przeciez tu jesteście z powodu wymiotów!
Zaczepiłam więc lekarke jak szła do dzidziusia, który był przyjęty wczoraj wieczorem. Poprosiłam żeby na niego zerknęła. Nie umiał nawet usiąśc, miał juz troche biały język. Wygladał jak siedem nieszczęść :( nawet nie wstał z łózka żeby sie pobawić.
W koncu coś podziałali. Wbijanie wenflonu, zastrzyk przeciwwymiotny i kroplówa. Narazie na godzine, bo o 11 badanie - przeswietlenie zołądka i przełyku z kontrastem. Musiałam go tam nieśc na rękach, potem juz troche sie rozbudził i jako tako stał na tym badaniu. Wypił cały ten ochydny kontrast, bo nic nie jadł dobe i nie pił kilkanaście godzin. Prosił nawet o jeszcze, usta i język juz całe białe z odwodnienia :(
Wyniki z rtg w miare dobre. Jak stał i to pił to ok, ale jak sie połozył to był drobny epizod, że mu sie troche wróciło tego płynu. Musze ich troche pociągnac za język, czy w związku z tym, bedzie miał jakies leczenie, jak to wygląda. Bo on rzeczywiscie sie męczy tylko jak lezy i to by sie zgadzało.
Po kroplówach lepiej,a le widac ze to jednak jeszce nie mój Fabianek. Jeszcze osłabiony. I nagle wszyscy do niego zerkają jak sie czuje itp. Teraz trzęsą dupka, bo coś złapał a ja moge ich oskarzyc. Mieliśmy miec osobną sale, ale nas nie przeniesli w koncu, wydaje mi sie ze daltego, ze nie ma miejsc. Ja juz wczoraj sie żle czułam - ból brzucha mdłosci. Mąż szybko pojechal do domu po ubrania i zamienilismy sie. W koncu od wtorku pierwsza noc w domu. Wymioty juz były czyli sie zaraziłam :( Byłam na dyzurze po zastrzyk przeciwwymiotny, pije teraz elektrolity. Mąż dzwonił, ze w nocy tez wymiotował. Nic nie mówilismy pigułom, bo by nie pozwolili nam odwiedzać Fabianka :(
Zostajemy do środy. Chcą mu zrobic rezonans głowy - czy nie ma tych wymiotów np z nerwów. Mam mieszane uczucia co do tego badania, tymbardziej ze musi być uśpiony :( wątpie, zeby cos wyszło, on jest żywym chłopcem, ale nie nadpobudliwym. Nie wiem co myśleć... Mam mega doła, bo ze zwykłych badan cos takiego wyszło :( Wysiadam psychicznie.
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
Natychmiast poproś o rezonans głowy! Wymioty i biegunki mogą być spowodowane uciskiem w główce... rezonans na cito!
Kasia jak tam rezonans? Cos wiadomo? Zdrowka zycze!