gratulacje postepow, naprawde ekspresowo Wam to idzie a maz jak chce sie troche podedukowac to nie zniechecaj go, fajnie ze chce.
co u nas?wraz z wiosna nowe postępy
siada sobie sama z pozycji leżącej na boku jak najęta, raz lezy, zaraz patrzę siedzi, super! miała jakoś 10,5 mies. jak już rzeczywiście sama bez podpierania zaczęła prawidłowo siadać (wczesniej siadała z leżenia na plecach to było podobno nieprawidłowo) i teraz robit o praktycznie bez przerwy;
wczoraj 23 marzec - patrzę a dziecie moje wsparło się o bujaczek i klęczy, pupa wysoko, ładnie na kolanach i wsparta o siedzisko bujaka, nie zdązylam nakręcić filmu...
nie czworakuje, dalej pełza po swojemu,ale nadal chodizmy na te ćwiczenia, na których drze się wniebogłosy, gdyż usilnie starają się przekonac dzieciaka do raczkowania, a mnie się wydaje, że prędzej stanie na nóżki niż zacznie raczkować :)
co przyniosło efekt - modlitwy, te nieszczęsne rehabilitacje w liczbie 3 sztuki , czy czas, czy zwiększona dawka D3? niewazne, wazne że idziemy do przodu
a z m. hmmm czyta sobie biblię małżeńska - Męzczyźni z Marsa, Kobiety z Wenus licząc na poprawę relacji... mama mu poleciła....