też jestem ciekawa - mam nadzieję, że nie podpisałaś go:-(
Pracuję, z powrotem, wdrażam się. Mała kocha swoja ciocię - nianię, bardziej się ciezy, gdy ona przychodzi, niz gdy ja wracam do domu. Tata kończy urlop wypoczynkowy, bardzo się zżyli, będzie tęsknić, gdy on będzie w pracy. A ja... szybko się przyzwyczaiłam do nowe sytuacji, nie kroi mi się serce, bo wiem, że robię to da niej - ostatnio u alergologa zostawiłam 500 zł... - więc poniekąd robię to przecież dla niej, aby godnie życ... Nasze kp tez dobiega kończa, czuję jak jest coraz mniej mojego mleka, mała już nie chce ssać, woli się tulić przed snem, spiewać itd... Brakuje mi naszej bliskości i czuję, ile tracę, kiedy mnie przy niej nie ma. Nie wiem, jak długo będę pracować, ale nic za wszelką cenę, ile się uda, o tyle lżej nam będzie, chocby kilka miesięcy, rok... czy kilka lat.. nic nie planuję, na ten moment pozostawiam wszystko czasowi.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
podpisalam brak zgody na delegacje, prace w godz nadliczbowych i porze nocnej, musieli to przyjac
Na szczęscie Kajtusiu. To niezwykle istotne sprawy.
Widzisz... mi ograniczono prawo do ulopu wychowawczego.
oni doskonale wiedza, jaka mam sytuacje rodzinna, ze wlasciwie sama wychowuje córkę... nie mialam innej mozliwosci, jak im sie nie ebdzie podbal taki rpacownik na pół gwizdka to mnei zwolnia, ejstem tego swiadeoma
chocbym chciala nie ejstem w stanie dac z siebei 200% w obecnej sytuacji zyciowej
Własnie. Zwolnią... musimy walczyć o prawa naszych dzieci. Ja poszlam do sądu i wygrałam. Za drugim razem juz nie mam siły.
Eh najgorsze jest to uczucie, ze jak nie ma nas przy naszych dzieciach to tyle tracimy :( powodzenia w pracy aby sie ukladalo jak najlepiej :*