Na pewno to nic groznego, trzymam mocno kciuki
Dziewczyny moje kochane przede wszystkim chciałam Wam bardzo podziękować za Wasze komenatrze pod moim poprzednim wpisem i pod pytaniem na głównej. Jednak ja wiedziałam od początku, że zajcie w ciążę w ostatnim czasie było niemozliwe i dzisiejsza wizyta u gina na usg tylko to potwierdziła.
Ale od początku: rano zrobiłam na czczo drugi test sikany, po upływie wyznaczonego czasu pojawiły się znowu 2 kreski. W zasadzie "półtorej" bo jedna była gruba i wyraźna a drugiej tylko cień ale dobrze widoczny. Poszłam od razu do labo na betę. Przemiła Pani powiedziała, że wyniki będa jutro rano do odebrania albo telefonicznie mogę sie dowiedziec o wynik po południu. Więc jak po 15.00 zadzwoniłam i usłyszałam jaki jest wynik to sie rozpłakałam jak małe dziecko:( Pomyślałam nawet, że wizyta u gina pod wieczór to tylko strata czasu i pieniędzy i w zasadzie chciałam z niej zrezygnować. Jednak z drugiej strony pomyślałam, że jak i tak jest wszystko jasne to po usg dowiem się przynajmniej który to tydzien i czy wszystko jest ok. I wiem, ze nic nie jest ok, nic nie jest w porządku ani nawet dobrze.
W ciąży nie jestem i jak dla mnie to jedyna dobra wiadomość z całego dzisiejszego pop.......go dnia. Wiem, że dziecko to błogosławienstwo ale ja naprawdę nie dałabym rady ani psychicznie ani fizycznie ani finansowo wychować 5 pociechy. Kocham swoje dzieci nad życie ale jednoczesnie wiem, że mam naprawdę marne szanse na donoszenie kolejnej ciąży i poród prawdopodobnie skonczyłby się tragicznie dla mnie albo dla Maleństwa. Po prostu jedno z nas by go nie przezyło-i raczej byłabym to ja:((
Ale wracając do rzeczy-pozytywne wyniki testów i tak bardzo wysoki wynik beta Hcg są spowodowane tym, że mam 3cm guz na jajniku:(( Nie wiem jeszcze czy to torbiel, cysta, polip czy innego rodzaju wrzód. W przyszłym tygodniu będę miała biopsję wiec dopiero wtedy będę wiedziała czy to coś związnego z nowotworem czy coś mniej groźnego.
Jeszcze to do mnie nie do konca dotarło:(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 19.
zdrówka napewno bedzie dobrze:)
kochana trzymaj sie bedzie dobrze lepeij że teraz to zdiagnozowali niż za pół roku !!!
Biedna... Zobaczysz bedzie dobrze i rozejdzie sie po kościach.. Racja w tym ze lepiej teraz niz nie wiadomo kiedy i to dzieki synkowi. I nie załamuj sie bo tak jak mówisz nie wiadomo czy to cos groźnego.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze:)
Nie martw się! Wszystko się ułoży :* Nie załamuj się! Najważniejsze to myśleć pozytywnie :*