najważniejsze... ta.
"Najważniejsze, żebyście byli razem!" - powtarzają wszyscy...
A co jeśli ku*wa nam się nie układa?
Może i mam 19 lat i nic o tym świecie nie wiem, ale mam dość wysłuchiwania rozkazów, nakazów i zakazów z jego strony...
To naprawde nie ma już sensu... Tylko, że ja nie potrafię odejść :(
Nie wiem czy to przywiązanie czy lęk, że zostane całkiem sama? :(
Bo ta miłość - już odchodzi gdzieś daleko, daleko...
Przejebane. :|
Moja cudowna córeczka - chyba za bardzo nie wiedziała co sie dzieje :p