2013-09-05 19:26
|
jak to jest dziewczynki? jeszcze przed porodem rozglądamy się za taka panią :) czy po porodzie wystarczy :) ? jedni mówią, że przed a inni, że po.....
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
A u mnie się sama znalazła, wybrała :D
Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
czyli po porodzie można wybrać położną środowiskową? bo teraz chodzę prywatnie do lekarza i nie wiem jak to wygląda...
Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
A u mnie się sama znalazła, wybrała :D
Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
czyli po porodzie można wybrać położną środowiskową? bo teraz chodzę prywatnie do lekarza i nie wiem jak to wygląda...Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
Po urodzeniu w szpitalu pytali mnie, gdzie będę chciała chodzić z synem (na szczepienia, bądź w razie choroby). Wskazałam ośrodek zdrowia, do którego szpital musiał przekazać tą informację, że urodziłam, bo dosłownie drugiego dnia po wyjściu ze szpitala zadzwoniła do mnie położna środowiskowa, aby się ze mną umówić. Umówiła się ze mną w domu, oczywiście. Obejrzała młodego, mnie, moje szwy, zważyła go, poradziła, itp, itd. Miała dla nas przeznaczone chyba 5 wizyt, jednak ja po 3 nie czułam potrzeby aby do nas przychodziła, więc ładnie podziękowałam.
A u mnie się sama znalazła, wybrała :D
Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
czyli po porodzie można wybrać położną środowiskową? bo teraz chodzę prywatnie do lekarza i nie wiem jak to wygląda...Kiedy wróciłam ze szpitala do domu zadzwoniła do mnie aby się umówić. Była z przychodni do której chciałam zapisać syna.
Po urodzeniu w szpitalu pytali mnie, gdzie będę chciała chodzić z synem (na szczepienia, bądź w razie choroby). Wskazałam ośrodek zdrowia, do którego szpital musiał przekazać tą informację, że urodziłam, bo dosłownie drugiego dnia po wyjściu ze szpitala zadzwoniła do mnie położna środowiskowa, aby się ze mną umówić. Umówiła się ze mną w domu, oczywiście. Obejrzała młodego, mnie, moje szwy, zważyła go, poradziła, itp, itd. Miała dla nas przeznaczone chyba 5 wizyt, jednak ja po 3 nie czułam potrzeby aby do nas przychodziła, więc ładnie podziękowałam.