kochana! rozumiem cię doskonale! ja płakałam z każdego malutkiego postępu mojej małej. co do obracania. naprawde dziś za dużo czytamy za duzo sugerujemy sie innymi mamami lekarzami. owszem trzeba być czujnym ale też pamiętać że każde dziecko ma swój czas na zrobienie pewnych kolejnych krokow.
moja corka nie chciała wogole się przewracać leżeć na brzuszkum dramat był, chodziłam z nia na rehabilitacje cwiczyólam 10 razy dziennie lekarze mnue wciąż straszyli a moja rehabilitantka cały czas mówiła zebym nie panikowała dorka ruszy z impetem, i rzeczywiście może troszke póżniej ale jak ruszyłka to zaczęła siadać chodzić wszystko szybciej, przegonila wszystkie kolezanki i kolegów.
także nie martw się, maleszek wszystko w swoim czasie zacznie robić, niech ci się zdrowo rozwija! :)