no wlasnie. od kiedy mozna wkladac w chuste dziecko, czy ma to wplyw na kregoslup dziecka jak i matki?

bede wdzieczna za odpowiedzi

W chuscie mozna nosic dziecko praktycznie od urodzenia. Sa rozne wiazania i mozna dopasowac takie, ktore odpowiada i matce i dziecku.

Prawidlowo zawiazana chusta jest wtedy, gdy noszac dziecko nie czuje sie praktycznie jego ciezaru. Takze plecy nie maja prawa bolec.

Na poczatku wielu rodzicow wiaze chuste za luzno i takie luzne wiazanie obciaza wlasnie kregoslup noszacego. Material chusty powinien byc zawsze odpowiednio mocno naciagniety, tak, zeby dziecko dobrze przylegalo do ciala osoby je noszacej.

Masz kilka mozliwosci noszenia dziecka zaraz po urodzieniu.

Tzw. kolyska.

Kolyska na krzyz.

Kieszonka na krzyz.

Inna wersja kieszonki na krzyz.

To sa wiazania, ktore mozna juz stosowac od urodzenia. Moja cora uwielbiala byc noszona wg tej ostatniej wersji. Nosilam ja tak od kiedy skonczyla 2 tygodnie. 

dlaczego zatem chusty sa od stony fizjoterapii zdrowsze od nosidel? slyszalam opinie pewnego fizjiterapeuty ktory uwaza, ze nosidlo jest nie zdrowe dla dziecka poniewaz ciagle znajduje sie w pozycji pionowej co zaburza prawidlowy rozwoj kregoslupa a takze i nas rodzicow obciaza..

Tu krok po kroku wiazanie chusty ze zdj. nr 3.

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

W chuscie dziecko nie jest w pozycji typowo pionowej, jego kregoslup jest zaokraglony a nozki delikatnie odwiedzone na boki, takze kolanka znajduja sie wyzej niz pupa, sa w tzw. literke M.

Dlaczego sa zdrowsze? Poniewaz chuste mozesz indywidualnie dopasowac do dziecka, masz mozliwosc wielu roznych wiazan. Np. kolyska, w ktorej dziecko lezy... ktora jednak nie jest polecana dla dzieci z dysplazja. Ale i kieszonka i inne wiazania.

Moja najmlodsza np. majac 9 m-cy miala delikatnie wzmozone napiecie miesniowe i jedna strone ciala silniejsza niz druga. Terapeutka doradzila jedynie zmienianie strony, po ktorej ja nosilam na biodrze badz noszenie na plecach... 2 tygodnie pozniej na kolejnym badaniu mloda miala obydwie strony ciala rownie silne.

Wg terapeutow chustonoszenie jest najstarsza metoda transportowania dziecka, a tam, gdzie nie uzywa sie wozkow (ponoc) dzieci nie cierpia na zaburzenia motoryczne. 

"a tam, gdzie nie uzywa sie wozkow (ponoc) dzieci nie cierpia na zaburzenia motoryczne." - też o tym czytałam. Dzieci afrykańskie są lepiej rozwinięte pod tym względem (motoryki) niż dzieci europejskie. Wynika to z tego, że noszenie w chuście aktywuje malucha. Dziecko reaguje na ruchy rodzica, na kołysanie... gdy rodzic siada lub się schyla dziecko również musi "pracować".

Widziałyście filmik: "Co widzi dziecko w wózku"?

http://morepig.pl/?p=547

O, jak miło, lamandragora, że ktoś o tym pomyslał, bo właśnie miałam zadać pytanie na forum...

Może któraś mi wyjaśni czym sie różnią chusty tkane z bambusem od tych bez bambusa, bo poza różnica w cenie to zadnych informacji nie udało mi sie znaleźć...

Aczkolwiek, dzieki za link- faktycznie z perspektywy tego filmiku wózek wydaje się być niewyobrażalnuch więzieniem.