Lolla z tą cyganką to dałaś popalić ...że z czarnym hahaha
Zdrowe dziecko i kochane dziecko to jest najważniejsze - zgodzę się Jolu z Tobą!
Ja oczywiście też jestem przede wszystkim tego zdania, że wszystko zależy od wychowania, bardzo bym chciała być mamą realistycznie podchodzącą do swojego dziecka, nie nadopiekuńczo, nie ozięble. Żeby nie być skrajnie taką czy taką, tylko umieć działać na zasadzie wyczucia, by dziecko czuło się kochane ale żeby nauczyło się też życia. Wiem tylko tyle, że cierpliwości mam w sobie strasznie dużo, i potrafię się poświęcić jeśli komuś pomagam, więc moje dzieciątko w pierwszym okresie swojego życia będzie miało ze mną na pewno dobrze... Janek tez jest człwoiekiem, który zrobi wszystko o co się go poprosi ( choć jest bardziej konsekwentny ode mnie w tym na co się zgadza a na co nie). Ja jak to poedagog jestem dość spolegliwa i tyle ale mam też co nieco do powiedzenia jak trzeba także Marceli będzie miał z nami wesoło. Lolla mam nadzieję, że ten nasz Marcelek będzie lubiał mnie przytulac - ale wisz, kiedyś kończy sie czas przyzwolenia na ściskanie mamusi - bo już będzie za duży
Powiem Wam, że strasznie mnie męczą ostatnio te tabletki, które biorę na szyjkę, trzęsę się po nich jak źdźbło na wietrze, wściekła jak osa chodzę, a wczoraj to aż się popłakałam, bo nie mogłam ugotowac obiadu... cała drżałam. Na szczęście tego mojego męża kochanego mam zawsze w pobliżu. Przemęczyłam się wczoraj do południa, bo byliśmy w Krakowie, pierwszy raz prowadziłam auto do Krakowa, byliśmy zawieść siostrzeńca na egzamin na prawo jazdy, pojechaliśmy potem do Oszołoma (kupiłam ten kombinezonik i rożek) Janek jeszcze do Empiku mnie wyciągnął (Bonarka to duża jednak jest) myśleliśmy ze siostrzeniec już może jeździ na egzaminie, a gdzie tam wróciliśmy do ośrodka to o dopiero wsiadł do auta, i takim sposobem czekaliśmy na niego przeszło godzinę na dworze, bo na Balicach jest taki mały ten ośrodek a teraz takie kolejki, że ledwo do łazienki się przepchałam - masarnia! Prowadziłam z Krakowa też ja bo się uparłam, i potem miałam tego skutki...
Ale i tak z tymi tabletkami jest nieprzyjemnie... mam taki oddech, że ciężko mi zasnąć... aaa szkoda mówić.
Promocje!!!! Yeah, to jest co co tygryski lubią najbardziej do Smyka pewnie też się kiedyś wybiorę, póki co albo Oszołom, albo Allegro, bo naprawdę tanio na allegro kupiłam małemu zestawy ubranek ( takie "po domu" jak ja to mówię).