Cześć dziewczyny,
ja chodzę połamana tylko jak chce mi sie siusiu, pęcherz wtedy strasznienaciska mi na macicę i wszystko mnie boli wiec idę do łazienki jak babulinka a wracam jak zdrowo narodzona A tak odpukać to raz tylko bolał mnie kręgosłup...mam nadzieje,ze właśnie nie zapeszyłam
Migrena Co do fotelika to mojej koleżance służył do ok 1 roku, własnie taki z wkładką ,którą sie wyciąga jak dziecko rośnie. My kupujemy wózek razem z fotelikiem więc to nam odchodzi. A mięśni nie ćwiczę...ciągle mi się wydaje że jeszcze zdążę (o cesarce narazie nie myslę ).
Jeśli chodzi o pranie to zostawie to na styczeń, żeby już się wczuć w klimat na maxa Kupimy komodę, rozłożymy łóżeczko,wypierzemy,wyprasujemy,poukładamy i bedziemy czekać na Jaska . Co do prasowania to gdzieś słyszałam,że są bakterie które giną dopiero w ok 100' i po rozmowe z moją koleżanka, która jest najbliżej tego wszystkiego bo ma takiego roczniaka stwierdziłam,ze bede robiła tak jak ona, czyli będe prała normalnie w 40' (bo w 60' to sie tylko kolory spierają i materiał) a i tak wszystko będę prasowała żeby powybijać całą resztę...przynajmniej na poczatku, potem pewnie sama opanuję swoją teorię